Quantcast
Channel: Tłuste Życie
Viewing all 164 articles
Browse latest View live

Oporna skrobia

$
0
0
Skrobia jest wielocukrem złożonym występujących w produktach takich jak owies, pszenica, ryż, kukurydza, ziemniaki, strączki czy w niektórych owocach takich jak banany. W taki sposób rośliny przechowują energię. Większość przeciętnej diety to właśnie skrobia. Diety niskowęglowodanowe z kolei podchodzą bardzo ostrożnie do skrobi czasem nawet mocno demonizując ją chociażby na wysoki indeks glikemiczny. Jak to jest z tą skrobią? Jest się czego bać? Dzisiejszy post rozpatruje skrobię pod kątem jej wpływu na choroby układu pokarmowego.


Mit dotyczący trawienia
Przez wiele lat uważano, że skrobia jest kompletnie trawiona i wchłaniana w jelicie cienkim. Dopiero badania w latach 80-tych na podstawie oddechowego testu wodorowego pokazały, że owies, pszenica, ziemniaki, kukurydza i fasola  zawierają od 10 do 20% niestrawionego, niewchłoniętego fermentowanego surowca.  Podobnie kwestia wygląda gdy testowany był chleb. Taka niewchłonięta skrobia nazywana jest skrobią oporną i stanowi ok. 10% ogólnej ilości skrobi jaką zjadamy. Jej oporność na działanie enzymów trawiennych jest podobna do tego jak trawiony jest fermentujący nierozpuszczalny błonnik.


Rodzaje skrobi opornej

Skrobia oporna została sklasyfikowana według swojej 'oporności' na cztery grupy:
RS1 - skrobię fizycznie niedostępną, obecną w ścianie komórkowej całych lub częściowo zmielonych ziaren zbóż, nasion, roślin strączkowych
RS2 - ziarna skrobi surowej oporne przed obróbką termiczną, występujące np. w surowych ziemniakach, niedojrzałych bananach itd.
RS3 - skrobię retrogradowaną, powstającą w czasie przetwarzania żywności, występującą np. w ugotowanych i ochłodzonych produktach jak np. chleb
RS4 – skrobia chemicznie modyfikowana, wykorzystywana zwłaszcza w przetworzonych produktach

Różne czynniki mają wpływ na tworzenie opornej skrobi, a w zależności od jej ilości dany produkt będzie miał większą lub mniejszą absorpcję. Jednym z ważniejszych czynników jest stosunek dwóch składników skrobi: amylopektyny oraz amylozy. Każdy z nich ze względu na swoją unikatową budowę wpływa na to jak łatwo skrobia będzie trawiona i absorbowana. Amylaza jest trudniejsza w trawieniu, mimo że jej budowa to maksymalnie ok. 10 tysięcy jednostek glukozy, które są z sobą mniej powiązane w porównaniu do amylopektyny. Z tego powodu amylaza może dotrzeć do mniej dostępnych rejonów skrobi. Duża zawartość amylozy sprawia również, że skrobia jest oporna na przechodzenie w galaretę (tak powstaje kisiel :)), która zachodzi w wyższych temperaturach, co sprawia że enzym amylaza ma problemy z rozkładem takiej skrobi. Z kolei produkty zawierające więcej amylopektyn jak np. ziemniaki czy ryż są dużo łatwiej trawione i absorbowane. Mają też wyższy indeks glikemiczny.
Oporna skrobia, która nie została strawiona i wchłonięta w jelicie cienki zostanie poddana działaniu bakterii znajdujących się w jelicie grubym. Te bakterie to np. Bifidobacterium, Clostridium, Bacteroides, Fusobacterium i Butyrivibrio. Co istotne zawierają enzymy, które przeważnie są w stanie rozłożyć zarówno amylozę jak i amylopektynę.






Co nam daje oporna skrobia?
Większość zdrowych osób dobrze toleruje umiarkowane ilości tego typu skrobi w diecie, podobnie jak nie mają oni problemu z innymi kiepsko trawionymi węglowodanami jak błonnik, fruktoza, dwucukry, oligosacharydy czy nawet z niestrawionymi proteinami. Bakterie jelitowe pozyskują w ten sposób energię i produkują krótkie łańcuchy kwasów tłuszczowych, które możemy efektywnie spalać. Te bakterie komensalne operujące na resztkach naszego jedzenia mają wiele pozytywnych aspektów jeśli mowa o naszym zdrowiu:
  • pozwalają zachować normalne funkcje przewodu pokarmowego jak obieg żółci, wody czy elektrolitów
  • chronią przed kolonizacją patogenów
  • produkują maślan, który jest kluczowy dla profilaktyki przeciwnowotworowej oraz działa wspomagająco przy chorobach zapalnych
  • produkują witaminy (K, biotynę, kwas foliowy)
  • stymulują prawidłową reakcję ze strony układu pokarmowego
  • rozkładają toksyny i substancje rakotwórcze

Fermentacja jaka zachodzi dzięki bakteriom jelitowym ma więc pozytywne skutki odnośnie naszego ogólnego zdrowia. Badania dowodzą, że zmniejsza się ryzyko nowotworu jelita grubego, cholesterol zostaje obniżony, podobnie jak poziom trójglicerydów oraz glukozy we krwi. Warto jednak dodać, że te efekty są dużo mniejsze niż zastosowanie po prostu diety niskowęglowej. I wiele z tych korzystnych aspektów skrobi może być kwestionowane ze względu na specyfikę przeprowadzonych badań, np. sporo z nich było dokonywanych na szczurach.


Jeść czy nie?

Umiarkowana ilość opornej skrobi dla zdrowego człowieka może dać pewne korzyści, jednak jest cienka granica kiedy zbyt dużo jakichkolwiek węglowodanów, które są opornie trawione staje się problematyczne. Moim zdaniem oporna skrobia nie ma w ogóle miejsca w przypadku problemów trawiennych takich jak SIBO czy nietolerancja FODMAPS. To czy oporna skrobia może wywołać czy tylko pogorszyć problemy trawienne wciąż jest kwestią dyskusyjną. Niemniej jednak skrobia podobnie jak nierozpuszczalny błonnik może przysporzyć kłopotów gdy nadmiar fermentacji zajedzie w miejscu, które nie jest do tego przeznaczone, czyli w tym przypadku w jelicie cienkim.

Podobnie jak laktoza czy fruktoza, które również często są kiepsko trawione i mogą promować choroby takie jak ZJD, refluks czy inne dolegliwości związane z upośledzonym trawieniem (biegunki, wzdęcia, gazy, odbijanie, upośledzone wchłanianie substancji odżywczych). Zwłaszcza gdy w wyniku fermentacji produkowana jest duża ilość wodoru , wodorotlenku węgla czy metanu. Te gazy są odpowiedzialne m.in. za problemy ze zgagą, bolesne wzdęcia czy ogólny dyskomfort obrębie brzucha. Konkluzja zachodzi tutaj przez analogię, bo jeżeli fruktoza, błonnik czy laktoza mogą przyczynić się do pogorszenia SIBO, to oporna skrobia również.

Badania pokazują, że chleb i słodkie wypieki zawierające oporną skrobię są powiązane z symptomami ZJD - nawet u pacjentów będących na diecie bezglutenowej. Kolejnym argumentem jest fakt, że leki stosowane w przypadku cukrzycy blokują enzymy odpowiedzialne za trawienie skrobi, a pacjenci je przyjmujący skarżą się na bóle brzucha, biegunki i wzdęcia. Podobna sytuacja ma miejsce gdy spożywa się preparaty odchudzające, które reklamowane są jako 'pochłaniacze' czy 'blokery' węglowodanów.

Moim zdaniem kolejne lata przyniosą dużo odpowiedzi na temat roli kiepsko trawionych węglowodanów i ich powiązania z chorobami przewodu pokarmowego. Na dzień dzisiejszy wiemy już sporo na temat błędnego do tej pory podejścia do błonnika czy FODMAPS i ich ogromnej roli w przebiegu chorób takich jak SIBO czy ZJD. Oporna skrobia wydaje się być dokładanie tak samo problematyczna w tej kwestii. Lekarze uporczywie nie zwracają uwagi na tą kwestię, mimo że badania jednoznacznie pokazują korzyści diety niskowęglodoanowej w przypadku wyżej wymienionych chorób przewodu pokarmowego. Osobiście obserwuję wielokrotnie jak zdrowe osoby odczuwają dramatyczną poprawę samopoczucia po odrzuceniu chociażby zbóż i nabiału i nie mam żadnych wątpliwości, że w przypadku osób chorych jest to kluczowe zalecenie.

A pozostali? Myślę, że skrobia znajdująca się w warzywach lub owocach może być doskonałym źródłem węglowodanów dla osób zdrowych. Jedzenie jej wraz z innymi produktami, zwłaszcza z czymś kwaśnym pozwala obniżyć indeks glikemiczny produktów skrobiowych nawet o 40%, co może być argumentem dla wszystkich obawiających się wzrostu glukozy i insuliny we krwi.

Nutola czyli granola bez zbóż

$
0
0
Dla wszystkich uzależnionych od płatków śniadaniowych lub szukających pomysłu na słodką przekąskę dziś granola w wersji orzechowej czyli nutola. Bez żadnych zbóż ani pseudozbóż. Oczywiście osoby z chorobami autoimmunologicznymi muszą uważać na takie przepisy. Podobnie jak ci na diecie redukcyjnej, bo nutola to istna bomba kaloryczna. Warto również zrównoważyć dużą ilość Omega6, która znajduje się w orzechach kwasami tłuszczowymi Omega3.

Tak naprawdę co wrzucimy do naszej nutoli zależy od nas. W kwestii orzechów mamy spore pole do popisu. Uważałabym tylko z brazylijskimi ponieważ zawierają dużo selenu, który w nadmiarze jest toksyczny. 1-2 orzechy brazylijski to wystarczająca ilość. Jeśli mamy wybór to najlepiej kupować orzechy w łupinach i obierać tuż przed spożyciem, aby te mało stabilne nienasycone kwasy tłuszczowe miały jak najmniej kontaktu z temperaturą, światłem czy powietrzem. Podobnie jest z pestkami. Oczywiście orzechy arachidowe nie są orzechami i nie zalecam ich konsumowania w ogóle.

Ponieważ i orzechy i pestki zawierają substancje antyodżywcze warto je namoczyć aby pozbyć się częściowo tych niepożądanych składników oraz organizm miał mniej problemów z ich trawieniem. Wystarczy namoczyć je w lekko kwaśnym odczynie, a następnie wysuszyć w piekarniku lub na słońcu. Takie działania powinny usunąć sporo kwasu fitynowego oraz aktywować enzymy niezębne do trawienia orzechów czy pestek.

Suszone owoce dodajemy w zależności od upodobań oraz tolerancji węglowodanowej. Im większy mamy problem z insuliną tym bardziej powinniśmy unikać tego typu produktów. Co prawda obecność dużej ilości tłuszczu zmniejszy skok insuliny, ale wciąż suszone owoce to bomba fruktozowa. Moimi ulubionymi są morele, ale w nutoli sprawdzi się też żurawina, śliwki czy jabłka.

Nutolę można podawać z mlekiem kokosowym lub jeść samą jako przekąskę. Doskonale smakuje z owocami. Można dorzucić również gorzką czekoladę lub surowe kakao. Gdy nie połamiemy jej dokładnie powstaną batony a la musli.

Składniki:

  • 2 szklanki mieszanki orzechów
  • 1 szklanka suszonych owoców
  • 1/2 szklanki pestek dyni lub sezamu
  • 1 - 1,5 szklanki wiórek kokosowych
  • 1/2 szklanki oleju koksowego
  • 5-6 łyżek miodu (można zastąpić stewią dając ok. łyżeczki)
  • łyżka cynamonu
  • skórka 1 całej pomarańczy
  • szczypta soli morskiej/himalajskiej


Instrukcja:
1. Rozgrzewamy piekarnik do 165 stopni
2. W blednerze lub nożem rozdrabniamy orzechy (jest łatwiej gdy ułoży się je wielkością)
3. W dużej misce mieszamy rozdrobnione orzechy z resztą składników
4. Płaskie naczynie lub blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i nakładamy równą warstwę mieszanki
5. Pieczemy ok. 25 minut (czasem dłużej), po uplywie połowy czasu warto zamieszać całość
6. Chłodzimy na kratce mieszankę, a następnie przenosimy ją na 10-15 minut do lodówki
7. Schłodzoną łamiemy na kawałki i przechowujemy do tygodnia w szczelnym opakowaniu

Mapa twarzy

$
0
0
Nasz stan zdrowia jest często wypisany na twarzy. Poniżej tradycyjna chińska mapa twarzy. Sprawdź z czym mogą być powiązane Twoje problemy ze skórą w zależności od lokalizacji.




Czoło
Głównie związane z problemami trawiennymi. Czasem jest to kwestia żywności przetworzonej, czasem problemów z cukrem. Również stres i problemy ze snem powodują zmiany skórne w tym obszarze.

Skronie
Problemy z nerkami lub systemem limfatycznym. Czasem problemy z toksynami i prawidłowym detoksem.

Pomiędzy brwiami
Kłopoty z wątrobą: nadmiar toksyn lub zbyt duże obciążenie dietą, lekami czy alkoholem.

Nos
Związany z sercem, ciśnieniem krwi, cholesterolem oraz poziomem witamin B.

Policzki
Wskazują na problemy z wątrobą, żołądkiem oraz przejadaniem i niezbilansowaną dietą. Często wypryski na policzkach świadczą o alergiach i nietolarancjach pokarmnowych. Dolna część policzków może symbolkizowac problem z elimiacją przez płuca.

Okolice ust
Kłopoty z nieregularnym wypróżnianiem/zaparciem oraz nieprawidłowa praca żółądka.

Broda i linia żuchwy
Najczęściej związane z problemami hormonalnymi, ale też nadmiarem toksyn i kłopotami z nerkami.

Majonez (zdrowy!)

$
0
0
Mój mąż uwielbia majonez tak bardzo, że potrafiłby jeść go do wszystkiego. Niestety komercyjny majonez pełen jest niestabilnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, które często są częściowo utwardzane prowadząc do powstania niebezpiecznych trans tłuszczy. Nie wspominając już o dodatkach takich jak sztuczne aromaty, zagęstniki, cukier, słodziki czy żółtka w proszku. Gorsze produkty mają w składzie nawet modyfikowaną skrobię i różne konserwanty (np. E385 czy E142). Poniżej przepis na szybki domowy majonez pełen zdrowych tłuszczy.



Składniki:
  • 1/2 szklanki rafinowanego oleju kokosowego*
  • 1/2 oliwy**
  • 2 żółtka
  • 1 jajko
  • 3 łyżeczki soku z cytryny lub 1/2 łyżki octu
  • 1 łyżeczka musztardy
  • szczypta pieprzu
  • szczypta soli
* nierafinowany olej kokosowy ma wyraźny smak, co może zdominować majonez
** im 'lżejsza' oliwa tym mniej wyraźny będzie smak majonezu

Instrukcje:

1. Wrzucamy do miski lub robota kuchennego: jajko i żółtka, sok z cytryny lub ocet, musztardę i przyprawy
2. Miksujemy wszystko do uzyskania jednolitej konsystencji (najlepiej końcówka d o ubijania na małych obrotach)
3. Mieszamy w osobnej misce olej kokosowy i oliwę
4. Powoli w małej ilości dodajemy do masy mieszankę oleju i oliwy i miksujemy (nastąpi emulgacja i całość zgęstnieje), powtarzamy czynność aż zmiksujemy całość (można lekko zwiększyć obroty)
5. Gotowy majonez przechowujemy w lodówce do 10-14 dni


Taki majonez jest doskonałą bazą do różnych sosów. Wystarczy dodać posiekane pomidory, pietruszkę, czosnek, ogórki kiszone czy awokado...można też robić mixy na słodko z miodem i musztardą. Ciekawy jest też majonez bekonowy gdzie dodajemy wytopiony tłuszcz z bekonu zamiast oliwy ub oleju. 

Diagnostyka tarczycy

$
0
0
Piałam o tarczycy wielokrotnie, biorąc pod uwagę głownie niedoczynność i wpływ nadnerczy na hormony tarczycy. Wciąż mam jednak wrażenie, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak poważne konsekwencje ma błędne diagnozowanie chorób tarczycy i nieprawidłowe dobranie leków.



Diagnostyka chorób tarczycy
Tarczyca to stosunkowo mały organ znajdujący się w środku szyi, którego funkcje endokrynologiczne są niezwykle ważne. Ten organ ma kluczowe znaczenie dla wrażliwości organizmu na inne hormony. Co sprawia, że jest on królem naszego metabolizmu.

Chora tarczyca najczęściej kojarzy się z niedoczynnością i konsekwencjami takimi jak: wzrost masy ciała, nietolerancja na zimno, zmęczenie, brak energii...ale wiele objawów pozostaje dla pacjenta niejednoznacznych i niekoniecznie związanych z tarczycą. Np. niewiele osób wie, że zaparcia są związane z nieprawidłową pracą tarczycy, podobnie jak wysoki poziom cholesterolu czy

Wielu lekarzy nie zaleca szczegółowych badań. Pomijam jak ciężko jest się w ogóle dostać na NFZ do endokrynologa. Przeważnie wykonywane jest tylko badanie TSH. Za wysoki poziom tego hormonu jest wyznacznikiem niedoczynności, za niski nadczynności i wielu lekarzom taka informacja wystarcza aby przepisać odpowiednie leki.
Tak naprawdę TSH nie jest hormonem tarczycy, a przysadki mózgowej, a zakres norm laboratoryjnych jest tak szeroki, że często pacjent usłyszy, że jego wyniki są w normie, mimo że istnieją realne objawy i leczenie powinno być zastosowane. Orientacyjnie warto przyjąć 'normalny' zakres TSH od 1.8 do 3.0.

Większość osób z niedoczynnością zostanie odesłana do domu z receptą na syntetyczny T4.
Podanie sztucznych hormonów jest najczęstszym rozwiązaniem na nieprawidłową pracę tarczycy. Lekarze nie szukają przyczyny i przeważnie leczenie polega na regulacji poziomu hormonów i to w kontekście laboratoryjnym. W konsekwencji pacjent często ma idealny poziom hormonów tarczycy, a dolegliwości wciąż pozostają bez zmian. 

Multum przyczyn
Podstawą zawsze powinno być zaadresowanie przyczyn problemu. Jeśli mowa o niskiej pracy tarczycy może to być zła praca jelit, nieprawidłowe reakcje systemu odpornościowego, zaburzenie równowagi bakteryjnej jelit, niedobory składników odżywczych, problemy z nadnerczami czy nadmiar toksyn. Nasze systemu działają wspólnie, są jak wielka sieć, gdzie jedna nierównowaga wpływa na zachowanie innego systemu.

Zdrowa flora bakteryjna jelit jest kluczowa aby aktywować hormony tarczycy. Prawie 20% tych hormonów jest konwertowane z T4 do T3 poprzez enzymy znajdujące się w jelitach. Nieprawidłowa dieta, nietolerancje pokarmowe, infekcje bakteryjne czy problemy z trawieniem skutecznie zaburzają ten proces.

W wątrobie ma miejsce prawie 60% konwersji T4 w T3. Przeładowana i przeciążona wątroba nie jest w stanie prawidłowo przeprowadzić tego procesu. Stosowanie leków, toksycznych produktów, tabletek antykoncepcyjnych, nadużywanie alkoholu czy też niewłaściwa dieta istotnie zaburzają pracę wątroby.

Niedostateczna praca przysadki może być spowodowana:
  • stanem zapalnym
  • toksynami
  • stresem

Niska praca tarczycy może być spowodowana:
  • system autoimmunologicznym
  • niedoborami składników odżywczych
  • niskim progesteronem

Niedostateczna aktywacja T3 może być spowodowana:
  • chorobami lub przeciążoną wątrobą
  • problemami trawiennymi
  • stanem zapalnym
  • stresem
  • wysokim estrogenem/niskim testosteronem

Zawsze należy badać cały pakiet tarczycowy, czyli zarówno całkowite i wolne T4 oraz T3, TSH oraz przeciwciała TPO i TG. Duży odsetek chorób tarczycy ma podłoże autoimmunologiczne i ważne aby wiedzieć czy nasze problemy z tarczycą nie są przypadkiem kwestią systemu odpornościowego, co istotnie zmienia sposób leczenia. Podobnie jak ważne jest oszacowanie zdolności konwersji T4 w T3 przed podaniem sztucznego T4, który nie rozwiąże problemu, bo nadal T3 nie będzie prawidłowo tworzone. W sytuacji gdy T4 jest w normie, a T3 niskie należy szukać przyczyny, która może obejmować np. trawienie, niedobory cynku, magnezu, selenu, wapnia czy witaminy B12, niski poziom kwasu solnego, infekcje czy nadmiar stresu.

W przypadku gdy przyjmowana jest doustna antykoncepcja istnieje ryzyko wzrostu poziomu globuliny wiążącej tyroksynę, która blokuje możliwość mocowania  hormonu tarczycy do receptora. Ten aspekt również należy wziąć pod uwagę.

Ciekawa jestem czy lekarz diagnozując Wasze problemy z tarczycą brał pod uwagę:
  • zaburzenia hormonalne,
  • PCOS,
  • czynniki takie jak dieta, jod, infekcje, leki,
  • pracę wątroby,
  • nierównowagę flory bakteryjnej jelit,
  • niskie wydzielanie kwasu solnego/enzymów,
  • poziom stresu/nadnercza.
Jakie macie doświadczenia z leczeniem chorób tarczycy? Czy ktoś z Was ma zdiagnozowane Hashimoto? A może macie chronicznie niskie T3 lub objawy niedoczynności tarczycy, mimo że wyniki laboratoryjne tego nie potwierdzają?


Inne posty:

Candida ponownie i wiadomości do mnie

$
0
0
Nie tak dawno pisałam posta na temat Candidy. To jeden z tematów, które nie są jednoznaczne dla wielu zarówno lekarzy jak i pacjentów. Wielu specjalistów uważa, że Candida musi zostać zwalczona (zabita). W moim rozumowaniu to przerost jest groźny i ogólny stan jelit determinuje jak poważne konsekwencje będzie miał przerost jakiegokolwiek patogenu. 

W sieci nie brakuje źródeł informacji na temat Candidy, sposobów leczenia, diet etc. Większość tych protokołów wyklucza się wzajemnie. Rozbieżności dotyczą zarówno stosowanych leków (konwencjonalnych), tego co wolno jeść oraz również podejścia do tematu (zabić vs. ograniczyć). 
Osobiście za wartościowe źródło informacji na temat Candidy, infekcji grzybicznych oraz innych powodów nierównowagi jelitowej uważam pracę Dr. Erica Bakkera, który od ponad 10 lat specjalizuje się w tej tematyce. Jego strona http://www.yeastinfection.org/ to istna biblia odnośnie różnego rodzaju problemów z przerostem grzybów. Co ciekawe, według niego, Candida nie może zostać zabita, a idea jej zwalczania polega na ograniczeniu przerostu.

Ps. Mam zaległości e-mailowe. Dostaję tyle wiadomości, że nie jestem w stanie nawet w ciągu 2-3h dziennie odpisać wszystkim :( Do tej pory odpisywałam na wszystkie maile po kolei według daty, ale z powodu tak dużej ich ilości muszę zacząć nadawać priorytety :( Przede wszystkim chcę odpisywać najpierw wszystkim, z którymi mam kontakt od dawna i są jakby 'w trakcie' konsultacji oraz tym, którzy dokonali dotacji. Niemniej jednak na wszystkie maile na pewno odpiszę. Gdyby to ode mnie zależało to mogłabym odpisywać całymi dniami na Wasze wiadomości :) Dziś zamierzam mocno nadrobić zaległości!

Z komentarza...

$
0
0
Ponieważ komentarze w zakładce 'kontakt' nie działają, a dostałam ciekawe zapytanie odpiszę w poście. Mam nadzieję, że osoba pytająca, nie ma za złe, że umieszczam jej problem na samym wierzchu, ale inaczej nie ma szans na przeczytanie odpowiedzi :) Pytanie brzmiało:
mój problem wygląda następująco: mam 20 lat, a za sobą 5 gruczolako-włókniaków w piersiach. wydaje mi się, że mam następne, ale dopiero czekam na wizytę u lekarza. miałam robione badania hormonalne i wszystkie hormony (razem z tymi tarczycy) wyszły ok. mam też powiększoną tarczyce, ale nie wiadomo dlaczego. gdy regularnie biorę rupi xiao pian przepisane przez lekarza medycyny chińskiej gruczolako-włókniaki nie rosną, a w innym wypadku powiększają się bardzo szybko. myślę, że mam też problemy trawienne: nalot na języku, niesmak w ustach, który nasila się po jedzeniu słodyczy, częste bóle brzucha, szczególnie po lewej stronie oraz w dole, tak jakby jelita, czy coś. ponadto mam niesamowicie suchą skórę. polecasz zrobienie jakieś badań jeszcze? żeby wreszcie znaleźć przyczynę guzków, a nie jedynie chodzić na kolejne zabiegi ich usuwania?

1. Badania hormonalne w normie to jedna kwestia, a optymalny poziom czy też równowaga pomiędzy nimi to druga. Normy laboratoryjne nie są dobrym wyznacznikiem, przede wszystkim dlatego, że są tworzone na podstawie ludzi chorych. Przy skłonności do cyst wszelkiego rodzaju warto sprawdzić poziom estrogenu i progesteronu oraz oszacować ich wzajemny stosunek względem siebie.
2. Podasz skład tych chińskich ziół? Moje przypuszczenie jest takie, że skoro wpływają na gruczolaki to mają w składzie komponenty, które działają na układ hormonalny - to może prowadzić do sporego zachwiania gospodarki, a co za tym idzie masy innych problemów.
3. Problemy jelitowe mogą być wynikiem zaburzonej gospodarki hormonalnej, ale może to być też kwestia diety lub po prostu problemów trawiennych od zbyt małego wydzielania kwasu solnego, po przerost bakterii aż do pasożytów. Nie napinałaś co jesz, więc ciężko mi bez tej informacji nawet robić założenia.
4. Sucha skóra, posmak w ustach...wyglądają mi na jakiś przerost bakteryjny czy grzybiczny. Może to być też kwestia nadmiaru estrogenu, ale ten równie dobrze może być wynikiem upośledzonego trawienia, bo wtedy są problemy z prawidłowym detoksem co miesięcznej porcji hormonów.

Co warto zrobić?
Szczerze mówiąc nie wiem na tym etapie. Bardzo mało danych :) Interesowałaby mnie co dokładne jesz, cała historia medyczna, przeszłość dietetyczna, poziom stresu, tryb życia, inne symptomy, pełne wyniki badań itd. Normalnie wywiad trwa około dwóch godzin :) A co ja bym zrobiła najpierw to dieta i kwestia trawienia. I sprawdzenie tych ziół :)

Domowy test na wydzielanie kwasu solnego

$
0
0
Dwukrotnie (1,2) pisałam już jak ważny jest kwas solny dla naszego zdrowia i co się dzieje gdy nasz organizm nie wydziela go prawidłowo. A dzieje się sporo, od zwiększenia PH przewodu pokarmowego i zmniejszenia ochrony przed patogenami, po nieprawidłowe trawienie, upośledzone wchłanianie substancji odżywczych czy zaparcia.


Jak zbadać czy wydzielamy odpowiednią ilość kwasu solnego?
Mamy trzy opcje: test Heidelberga, użycie suplementacji HCL i test sodą oczyszczoną. Pierwsza metoda jest dość absorbująca i kosztowna. Suplementacja kwasem solnym też wymaga trochę zachodu, bo kapsułki nie są łatwo dostępne w Polsce i jest to jakiś wydatek. Dlatego przedstawię metodę z sodą odczyszczona jako tani i bezpieczny sposób na ocenę (oszacowanie) naszego wydzielanie kwasu solnego.


Dlaczego soda?
Soda oczyszczona czyli wodorowęglan sodu, wchodzi w reakcję z kwasem solnym, której rezultatem jest wytworzenie się dwutlenku węgla. A CO2 jest odpowiedzialny za bekanie :) Oczywiście taki test nigdy nie jest jednoznaczny i należy pod uwagę wziąć całość rezultatów niż odnotowywać same fakty. Test nie jest żadnym naukowym protokołem.


Jak przeprowadzić test?
Ważne aby test był przeprowadzony z samego rana i na czczo. Mieszamy 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej w połowie szklanki wody. Pijemy roztwór i odnotowujemy jak długo minęło nim pojawiło się beknięcie.


Interpretacja
Bekniecie powinno pojawić się do 2-3 minut, po ok. 5 minutach możemy przestać liczyć czas. Im dłuższy czas reakcji tym mniejsze wydzielanie kwasu solnego. Test niekoniecznie jest jednoznaczny i zależy od wielu zmiennych, można go powtórzyć 2-3 razy, aby doszukać się jakiegoś powielanego wzoru. Jeśli za każdym razem wynik będzie sugerował małą ilość HCL warto przeprowadzić rzetelne badanie diagnostyczne w tym kierunku.

A jeśli ktoś chce wiedzieć więcej na temat kwasu solnego polecam książkęWhy Stomach Acid Is Good for You: Natural Relief from Heartburn, Indigestion, Reflux and GERD

Ps. Od wczoraj nie ćwiczę kompletnie nic, więc moja dieta musi ulec małym modyfikacjom. Pomyślałam, że jest to szansa aby przeprowadzić razem z Wami dietę eliminacyjną i krok po kroku codziennie nauczyć Was jak zaplanować i wdrożyć taką eliminację. Co prawda nie mam obecnie żadnych problemów trawiennych, ale chętnie przeszłabym ten proces wiedząc to co wiem teraz :) Co sądzicie? Są jacyś zainteresowani taką akcją?

Jak ustabilizować poziom cukru we krwi

$
0
0
Wielokrotnie pisałam jak spożywanie zbyt dużej ilości cukru może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie oraz jakie konsekwencje niestabilnego poziomu cukru mogą wystąpić. Oczywiście insulinooporność i cukrzyca to najczęściej diagnozowane problemy wiązane ze zbyt dużą podażą węglowodanów, ale sygnałów ostrzegawczych zanim jeszcze wystąpią poważne konsekwencje jest sporo. Warto podkreślić, że problemy ze stabilnym poziomem glukozy we krwi nie dotyczą tylko osób z nadwagą czy zespołem metabolicznym.


Insulinooporność wpływa na wiele innych problemów ze zdrowiem takich jak: nadciśnienie, PCOS, stan zapalny, dna moczowa czy choroby serca. Klasycznie insulinooporność i cukrzycę typu drugiego leczy się dietą bogatą w zboża (chociaż teoretycznie bez cukru), ubogą w tłuszcz oraz lekami (od metforminy przez glikozydy po insulinę). Czasem pojawia się wzmianka o aktywności fizycznej. To zdecydowanie nie jest poprawne podejście do problemu, które ma wiele wad i sporo miejsca do ulepszeń.

Dieta 

1) Cukier vs słodzik
Przyjęło się, że sodziki są bezpieczne dla osób mających problem z glukozą/insuliną ponieważ nie wpływają negatywnie na metabolizm węglowodanów. Nigdy ten wniosek nie był jednoznacznie potwierdzony ani obalony przez naukę. W ostatnim czasie pojawiło się kilka ciekawych badań potwierdzających, że słodziki mają wpływ na skoki glukozy oraz insuliny. Trzeba podkreślić, że zawsze takie badania biorą pod uwagę konkretne substancje, więc uogólnienie nie powinno być robione. Niemniej jednak jeśli wciąż mało wiemy na temat konsekwnecji stosowania syntetycznych słodzików to rozsądne byłoby ich całkowite unikanie lub chociaż umiar. Istnieje teza, że patrząc na trawienie jako proces rozpoczynający się w mózgu, organizm czując słodki smak reaguje odpowiednimi mechanizmami jak np. wydzieleniem insuliny.


2) Fruktoza

Zdecydowanie przy problemach z poziomem cukru limit owoców jest wskazany. Przy poważniejszych kwestiach metabolicznych związanych z glukozą i insuliną warto wykluczyć większość owoców oprócz borówek, jagód, malin, awokado i cytrusów. Wszelkie produkty z dodatkiem fruktozy czy syropu fruktozowego są na liście zakazanych, a wiele osób, sugerując się napiskiem 0% cukru na opakowaniu nie jest nawet świadoma, że robi sobie krzywdę. Zwłaszcza, że producenci uwielbiają używac różnych rodzajów cukru, aby nie trzeba było wypisywac go na 1 miejscu w składzie.

3) Przetworzone zboża
Przetworzone węglowodany to najpowszechniejsze z zaleceń lekarzy jeśli mowa o cukrzycy czy insulinooporności. Producenci również nie pozostają w tyle oferując specjalne wyroby o niskim indeksie glikemicznym. Prawda jest taka, że wszystkie zboża powodują gwałtowny skok insuliny we krwi, często dużo wyższy niż biały cukier. A dodatkowo pojawiają się problemy z chronicznym stanem zapalanym, nieprawidłowym trawieniem czy blokowaniem przyswajania substancji spalanie glukozy jako energii.
odżywczych. Duża ilość takich produktów w diecie skazuje osobę na wieczne

4) Nabiał

Nabiał uważany jest za bezpieczny ponieważ nie ma wysokiego indeksu glikemicznego. Niestety mimo tego faktu działa insulinogennie, co oznacza, że po jego konsumpcji gwałtownie wzrasta poziom insuliny.
Nie wspominając już w jaki sposób mleko jest przetwarzane (homogenizacja, pasteryzacja) oraz pozyskiwane (krowy faszerowane hormonami i antybiotykami). Te wszystkie procesy sprawiają, że całkiem zdrowe i wartościowe naturalne mleko jest przetworzonym,pozbawionym wartości chemicznym wynalazkiem.



5) Tłuszcz



Tłuszcz przeważnie jest mocno ograniczany w diecie cukrzycowej. Często powodem jest fakt, że pacjent ma również nadwagę lub inne dolegliwości związane z zespołem metabolicznym, co sugeruje ograniczenie kaloryczności diety. Tymczasem tłuszcz jest kluczowy dla naszego zdrowia i jedyne sytuacje, w których jest niebezpieczny to spożywanie go w obecności przetworzonych węglowodanów lub faworyzowanie tłuszczów nienasyconych. Tłuszcz w posiłku spowalnia trawienie co istotnie zmniejsza odpowiedz ze strony insuliny.






6) Białko
Białko powinno być spożywane z umiarem ponieważ jego nadmiar również może być wykorzystany do produkcji glukozy. Warto jednak pamiętać, że białko daje wysoki sygnał sytości i wymaga sporej pracy od organizmu aby je rozłożyć, co dla osób na diecie redukcyjnej jest bardzo ważne. Oczywiście mowa tutaj o pełnowartościowym białku jak mięso, ryby, jajka. O ile roślinne źródła białka potrafią mieć pełen komplet aminokwasów to niestety te amino występują zawsze w nieprawidłowych proporcjach.


Styl życia



1) Sen
Sen jest bardzo ważny jeśli mowa o metabolizmie glukozy, ale również wpływa na zdrowie naszych nadnerczy i system odpornościowy, które pełnia dużą rolę w prawidłowym wydzielaniu glukozy i insuliny. Standardowe 7-9h powinno być obowiązkowe dla wszystkich. Chroniczny brak snu jest czynnikiem ryzyka wystąpienia insulinoporności oraz cukrzycy typu 2. Nawet jedna zarwana noc ma znaczenie!

2) Zdrowe jelita
Chore jelita mogą powodować nadwagę, a stąd już krótka droga do poważnych problemów. Jakiekolwiek problemy trawienne również powinny zostać rozwiązane, gdy mowa o zaburzonym metabolizmie węglowodanów. Poziom glukozy zależy od prawidłowej pracy trzustki, wątroby ale również od składników odżywczych jakie wchłaniamy w przewodzie pokarmowym.

3) Stres
Stres jest jednym z ważniejszych czynników (drugim po diecie) jaki może powodować zaburzone wydzielanie glukozy/insuliny. Za każdym razem gdy nasz system współczulny jest w stanie gotowości organizm szykuje dawkę szybko spalanej energii w postaci glukozy. Czasami osoby z wyczerpanymi nadnerczami mają problem ze stabilnym poziomem glukozy we krwi również w nocy, na skutek wysokiego poziomu kortyzolu. Częste wybudzanie się w środku nocy może być tego objawem.

4) Aktywność
Ćwiczenia potrafią zdziałać cuda w regulacji poziomu glukozy we krwi. Ważne aby wybierać aktywności, które nie tylko wpływają na wrażliwość insulinową, ale również nie są stresorem dla organizmu (np. spacery, rower). Chroniczne cardio ze względu na wpływ na insulinę nie jest wskazane. Trening siłowy i treningi typu HIIT są najlepszym sposobem na problemy z poziomem glukozy i insuliny.



Suplementacja

1) Kwaśny odczyn posiłku zmniejsza udział indeks glikemiczny jedzenia, więc dobrym pomysłem jest pół szklanki wody z łyżeczką octu jabłkowego przed każdym posiłkiem.
2) Chrom (GTF) wpływa na gospodarkę węglowodanową i zapobiega zachciankom na słodkie.
3) Magnez często jest utylizowany w dużej ilości gdy dieta jest bogata w cukier, warto uzupełnić te niedobory.
4) Cynamon wykazuje działanie regulujące poziom glukozy we krwi.
5) ALA lub R-ALA silne antyoksydanty regulujące pracę insuliny.
6) Witamina D, B - Complex poprawią metabolizm węglowodanów.
7) Pomocne może być również wsparcie dla systemu trawiennego oraz właściwego detoksu.


Sens diet eliminacyjnych

$
0
0
Diety GAPS i SCD to dwa zawsze polecane przeze mnie protokoły dietetyczne w przypadku problemów dotyczących układu trawiennego (najczęściej ZJD). Są to diety eliminacyjne, których celem jest redukcja stanu zapalnego żołądka/jelit poprzez wykluczenie z menu wszelkich potencjalnie problematycznych produktów. Prostszą wersją diety eliminacyjnej jest rezygnacja ze zbóż i nabiału, czyli dieta w stylu paleo. Ta ostatnia ma jednak sporo wad, ponieważ najczęściej przy chronicznych problemach trawiennych okazuje się niewystarczająca, a czasami może nawet nasilić pewne dolegliwości.


Czemu paleo to za mało?
Gdy nasze problemy trawienne są spowodowane złym trawieniem przetworzonych węglowodanów, obecnością glutenu, nadmiaru błonnika czy sztucznych dodatków w żywności możemy odczuć sporą ulgę adaptując paleo. Większość osób niezależnie od stanu zdrowia czuje jakąś poprawę. Niektórzy z nich całkowitą, inni tylko częściową. Ci drudzy często skarżą się, że niektóre problemy trawienne nasilają się podczas paleo. Jest to bardzo realne, gdyż paleo wbrew pozorom jest dietą bardzo wymagającą.

Przede wszystkim naturalne produkty są gorzej trawione niż te przetworzone i wymagają od naszego organizmu większej zdolności w zakresie np. wydzielania kwasu solnego, enzymów, żółci czy hormonów.  Zwłaszcza trudno trawione zwierzęce białka i surowe warzywa bywają problematyczne w trawieniu.

Dodatkowo po latach diety składającej się z wstępnie obrobionych produktów, nasz organizm jest zaadaptowany do mniejszych zdolności w zakresie tych procesów. Np. nie potrzeba zbyt dużej ilości kwasu solnego czy enzymów przy standardowej diecie. Nierzadko problemem są też niedobory składników odżywczych na skutek długiego unikania pewnych produktów (tłuszcz, mięso) lub chronicznego odchudzania.

Włączając sporo warzyw i owoców do diety może pojawić się problem z tolerancją FODMAPS, który na standardowej diecie nie miał szansy dać o sobie znać, ponieważ konsumpcja warzyw i owoców była mniejsza.  Oczywiście sporo osób wyklucza szkodliwe produkty, ale zapomina, że organizm trzeba jeszcze zregenerować lub nawet zaleczyć. W sytuacjach gdy mamy chociażby SIBO, pasożyty czy zaburzenie flory bakteryjnej jelit, samo pozbycie się tego co złe niekonieczni sprawi, że system pokarmowy wróci do normy. Czasem trzeba mu pomóc albo przez dalszą eliminację, albo przez zaadresowanie konkretnego problemu (a najlepiej w obie strony). Z tych powodów, gdy paleo nie przynosi nam oczekiwanych korzyści, warto pomyśleć o diecie typowo eliminacyjnej.

Dieta eliminacyjna
Trzy najbardziej popularne eliminacje to SDC, GAPS i FODMAPS. Trzecia jako bardzo ograniczona zasięgiem i ukierunkowana tylko na konkretne rozdaje węglowodanów nie będzie przeze mnie dziś omawiana. Pozostałe dwie tak naprawdę są bardzo podobne do siebie. SCD przyjmuje podobne zasady do paleo, ale wyklucza wszelką skrobię i pozwala na domowy probiotyczny jogurt. GAPS jest bardziej restrykcyjną wersją SCD, która standardowo stosowana jest raczej w przypadku chorób takich jak autyzm czy ADHD. Wśród diet eliminacyjnych warto jeszcze wspomnieć o protokole autoimmunologicznym, który polecam każdemu zmagającemu się z chorobami auto.

Na czym polega eliminacja?
W dużym skrócie obie diety mają na celu eliminację wielocukrów, czyli złożonych węglowodanów, które znajdują się w zbożu, warzywach skrobiowych, strączkach czy niektórych owocach. Idea jaka za tym stoi jest związana z nieszczelnymi jelitami oraz unikaniem substancji nasilających stan zapalny (lektyny, gluten, błonnik w dużej ilości).

Złożone węglowodany są niezwykle problematyczne w trawieniu. Molekuły wszystkiego co jemy (białko,
tłuszcz, węglowodany) zawsze muszą zostać rozbite do pojedynczych form. Czyli potrzebne są monocukry, pojedyncze aminokwasy i mela molekuły tłuszczu, aby mogły zostać przetransportowane do krwiobiegu i dostarczone do komórek ciała. Problem pojawia się gdy jakieś jedzenie nie zostanie właściwie rozłożone. Chcielibyśmy wierzyć, że w najgorszym wypadku powędruje do WC, niestety te niestrawione molekuły wędrują niżej do jelita grubego.

Niestrawione węglowodany karmią żyjące tam bakterie i grzyby, a im więcej niestrawionego pokarmu tym większy rozrost tych bakterii i grzybów. Ich wzrost jest związany z ubocznymi produktami takimi jak wytwarzanie się kwasów organicznych czy toksyn. PH takiego jelita zostaje zmienione, co sprzyja mutowaniu tych mikrobów. Mikroby produkują gazy jak wodór, metan czy dwutlenek węgla, co powoduje wzdęcia i podrażnienie śluzówki jelit.

Najwięcej takich patogenicznych przerostów ma miejsce na styku jelita cienkiego i grubego, więc łatwo o ich przedostanie się do jelita cienkiego doprowadzając do np. SIBO. Z kolei SIBO potrafi uszkodzić integralność śluzówki jelita i spowodować nieszczelne jelito, co sprawi że niestrawione proteiny będą dostawać się do krwiobiegu gdzie system odpornościowy rozpozna je jako wroga, zaatakuje i w ten sposób mamy nietolerancje pokarmowe.

Co więcej, mikroby wędrujące do jelita cienkiego i żołądka upośledzają trawienie i absorpcję składników odżywczych. Uszkodzona błona śluzowa niesie za sobą konieczność wzmożonej produkcji śluzu w celu ochronnym stąd też często u osób z problemami trawiennymi pojawia się dużo śluzu w kale. Ta warstwa śluzu oczywiście chroni również przed absorpcja substancji odżywczych doprowadzając do niedoborów. Taki przerost powoduje też uszkodzenie enzymów znajdujących się w jelicie cienkim.

Kwas mlekowy, który jest produkowany podczas fermentacji uznawany jest za przyczynę nieprawidłowej pracy mózgu i zmian w zachowaniu, stąd obie diety są skutecznie wykorzystywane w leczeniu ADHD czy autyzmu.

Taki stan, w którym nasza flora bakteryjna zostaje zaburzona może być spowodowany zbyt małym wydzielaniem kwasu solnego, lekami (zwłaszcza antybiotyki i inhibitory pompy protonowej), tabletkami antykoncepcyjnymi, stresem czy ubogą dietą.

Cała idea eliminacji związana jest z konsumowaniem tylko tych węglowodanów, które wymagają minimalnego trawienia i są całkowicie wchłaniane, tak by bakterie i grzyby nie miały z nich pożywki. Takie zagłodzenie patogenicznych mikroorganizmów powoduje, że zmniejsza się też ich aktywność, czyli nie wydzielają tak dużych ilości ubocznych produktów fermentacji jak gazy czy toksyny. Zmniejsza się tez ilość śluzu, co zwiększa trawienie i absorpcję, a oba te procesy wpływają na poprawę funkcji systemu odpornościowego. Po jakimś czasie następuje uszczelnienie śluzówki jelita i znikają nietolerancje pokarmowe.

Czym się różni SCD od GAPS?
Podstawową różnicą pomiędzy GAPS a SCD jest chociażby dieta intro. W przypadku GAPS pierwsza faza diety jest dietą płynną, w której dominuje domowy rosół i spora ilość probiotyków. Druga kwestia to obecność kazeiny w menu, bo jak pisałam wcześniej SCD dopuszcza tylko sfermentowane mleczne produkty typu Lactobacilli. W moim odczuciu GAPS jest też bardziej liberalna jeśli chodzi o użycie suplementów takich jak Omega3, enzymy trawienne, witaminy czy minerały. SCD zdecydowanie bardziej skupia się w okół produktów zakazanych, a GAPS zwraca uwagę na jak najwięcej odżywczych rzeczy w diecie. Kwestią sporną są też kefir i czekolada, dozwolone na GAPS i zabronione na SCD.

Dieta Intro
Dieta wstępna SCD została stworzona aby załagodzić problemy takie jak choroba Crohna, uchyłkows choroba jelit czy inne zapalne stany, zanim pełna wersja SCD będzie wdrożona. Autorka SCD, Dr. Elaine Gottschall, zaleca podczas pierwszego okresu tej diety spożywanie domowego rosołu z kości, mięs, odciśniętych puree warzywnych, jajek oraz żelatyny. W kolejnym etapie można włączyć gotowane owoce i nowe warzywa. W efekcie końcowym mamy dietę a la paleo bez skrobi.

Dieta GAPS składa się z sześciu etapów i jest stosowana dopóki symptomy nie ustąpią. W pierwszym 
etapie jada się głównie domowy rosół, szpik kostny, sok z kapusty kiszonej. Kolejno dodawane są mięso, surowe jajka, ghee oraz gotowane warzywa. Po tym etapie można wprowadzić fermentowane warzywa. Dr. Campbell-McBride, która jest autorką diety GAPS, dopuszcza możliwość ewentualnego wprowadzenia nabiału z powrotem do diety.

Eliminacja Tłustego Życia 
Kiedyś pisałam jak przeprowadzić taką prostą eliminację. Kilka dni temu zaproponowałam wspólną akcję na blogu, w której przeprowadzę Was krok po kroku przez konkretną dietę eliminacyjną. Nie spodziewałam się tak dużego odzewu, więc tym bardziej uważam, że jest sens wspólnej diety eliminacyjnej.
Ze względu na różne czynniki zdecydowałam, że będzie to klasyczna dieta SCD z/lub bez uwzględniania domowego jogurtu. Większość z nas nie ma dostępu do mleka dobrej jakości, więc ten etap spokojnie pominę, ewentualnie zastępując go probiotykami.

Co ważne, dieta intro trwa min. 7 dni, po czym każdy może lub nie przejść do pełnej diety SCD. Nie będę na blogu odmierzać nikomu czasu, każdy musi iść swoim tempem i słuchać sygnałów swojego ciała. Zasady będę opisywac jeszcze przed akcją wraz z wszelkimi potrzebnymi produktami, a może i przepisami :)

Data startu będzie oficjalna, ale jesli z jakiegoś powodu nie możesz zacząć tego dnia, zacznij poźniej. Ważne, że eliminacja często jest związana z kryzysem leczenia, więc pierwsze dni na diecie mogą być lekko chorobowe. Wysiłek fizyczny kategorycznie zabroniony. Postaram się też w trakcie trwania diety podsyłać posty na temat redukcji stresu, więc przy okazji warto zadbać o nadnercza. Więcej szczegółów wkrótce :)

Tonik na trawienie i update na temat diety eliminacyjnej

$
0
0
Gdy woda z cytryną to za mało, a niestrawność nas męczy warto znać ten tonik. Pomoże też osobom z niskim wydzielaniem kwasu żołądkowego. I szczerze mówiąc, smakuje całkiem dobrze. Można go podawać z kostkami lodu i/lub gazowaną wodą. 






Składniki:
  • szklanka wody mineralnej
  • 2 łyżki octu jabłkowego *
  • łyżka wody imbirowej
  • łyżka soku z cytryny
  • surowy miód *
  • listki mięty (opcjonalnie)
*niepasteryzowany


Instrukcja
1) Przygotowujemy wodę imbirową poprzez gotowanie ok. 4 cm świeżego imbiru w szklance wody. Gotujemy ok. 10-15 min. Im dłużej gotujemy lub im więcej imbiru tym mocniejsza mikstura.
2) Do szklanki mineralnej wody dodajemy pozostałe składniki i mieszamy. Ilość miodu wg uznania.


--------------------------------------------------------------------------------------------------

DIETA ELIMINACYJNA
Będzie na pewno :) Niestety z powodu nadmiaru obowiązków ciężko mi dziś określić termin. Maksymalnie do 10 dni powinnam się wyrobić z wszystkimi koniecznymi formalnościami odnośnie całej akcji. Chciałabym przygotować to dość solidnie, ale jak czasu nie starczy to będzie trochę 'go with the flow' :)

Mam sporo pracy, mam też lekkie problemy natury zdrowotnej, na które dieta ani medycyna naturalna sposobu nie znają, więc trochę się biję z myślami co zrobić. Oczywiście w związku z pracą, szkołą i tymi niedogodnościami ze zdrowiem nie ćwiczę. To już dwa tygodnie bez aktywności i powiem Wam, że nigdy nie czułam się tak emocjonalnie wolna - chyba pewna doza uzależnienia od ćwiczeń wciąż we mnie była. W każdym razie mój kortyzol w końcu nie jest cały dzień pod sufitem :)

Co zaskakujące mam apetyt jakbym nie jadła latami, przez ostatnie 10 dni jem praktycznie non stop. I dopiero teraz widzę jakie konsekwencje ma zbyt dużo stresu, mimo że bardzo dbałam o swoje nadnercza.
I mimo, że już bym chętnie wróciła do treningów to obiecałam sobie, że nie stanie się to dopóki nie będę spać 8h i pracować mniej niż 10h. Na to drugie się nie zapowiada na razie :(

Miłego długiego weekendu :)

Kryzys leczniczy w diecie eliminacyjnej

$
0
0
Kryzys leczniczy, zwany również reakcją Jarisch-Herxheimera, jest pojęciem w naturopatii odnoszącym się do gwałtownej reakcji organizmu, na skutek leczniczej siły natury zwalczającej chroniczne choroby. Kryzys następuje gdy ciało zostaje przeciążone toksycznymi substancjami, których pozbywają się różne tkanki. Wszystko to trafia do krwiobiegu skąd zostaje usunięte poprzez nasze organy eliminacji (nerki, jelita, skóra, nos, płuca). Te organy, gdy zostaną przeładowane toksycznymi substancjami, które je drażnią i zanieczyszczają, zaczynają produkować objawy chorobowe jak katar, infekcje pęcherza, nadmierne pocenie, biegunki, gorączka itd. 




Co daje kryzys leczniczy?

Taki kryzy leczniczy jest konieczną częścią terapii. Nie należy hamować symptomów lekami. Co ważne, to rozpoznanie kiedy kryzys leczniczy jest tak naprawdę manifestacją choroby na skutek przeładowania systemu toksynami i mechanizmem obronnym a kiedy po prostu pogorszeniem chronicznej choroby.

Kanały eliminacji pełnią kluczową rolę w pozbywanie się toksyn, gdy nie są drożne, ciało adaptuje się do pracy na niższym poziomie energii, a różne tkanki podejmują na nowo krążące toksyny, co osłabia pracę poszczególnych organów i tworzy blednę koło, w którym toksyny nie mając ujścia na nowo lokują się w organach. W międzyczasie może pojawić się bardzo patologiczny stan, gdy ilość tych krążących w krwiobiegu toksyn będzie duża i zagrażająca zdrowiu.


Jak przebiega kryzys leczniczy?
Kryzys leczniczy pojawia się często podczas zmiany diety, kuracji oczyszczających, postu. Pogorszenie trwa od 3 dni do kilkunastu. Jest to zależne od naszej konstytucji, czyli z jak silnym organizmem się urodziliśmy i jak silny jest teraz, oraz ze stanem poszczególnych organów. Czasami kryzys nie następuje w ogóle. W wielu przypadkach możemy przewidzieć, że nadchodzi po objawach takich jak: ciemny mocz, gorączką, otępienie, obłożony język, uczucie słabości, bóle głowy, dzwonienie w uszach czy zmiany nastroju. W takich sytuacjach można pomóc organizmowi poprzez stosowanie ziół, homeopatii, akupunktury, masaży czy hydroterapii, które wspomogą kanały eliminacji.

Kryzysów leczenia może być wiele podczas jednej kuracji leczniczej, a z każdym z nich powinno być związane wzmocnienie ciała i ostateczne pozbycie się problemów zdrowotnych.


Kryzys leczniczy a dieta eliminacyjna

Gdy mowa o diecie eliminacyjnej kryzys leczniczy jak najbardziej trzeba wziąć pod uwagę, ale w tym przypadku również pojawia się kwestia, że może to być po prostu 'zwykłe' pogorszenie. Osoby z chorymi przewodami pokarmowymi często mają gorsze, w których symptomy nasilają się i stan zdrowia pogarsza. Dodatkowo zmiany takie jak: nowe leki lub dawki leków, suplementy, włączanie innych produktów, zmiana w ekspozycji na toksyny czy silny stres mogą powodować objawy związane z pogorszeniem symptomów.


Reakcja die-off
Podczas diety eliminacyjnej kryzysem leczenia jest najczęściej tzw. efekt die-off. Jest to reakcja na uwolnione toksyny z umierających patogenów, takich jak wirusy, bakterie, pasożyty czy Candida, których ilość jest większa niż zdolności eliminacyjne organizmu. To daje toksyczny stan, w którym pojawiają się symptomy chorobowe. Często dolegliwości przypominają grypę lub przeziębienie.

Co może być związane z reakcją die-off?
  • bóle głowy
  • bóle mięśni
  • gorączka
  • wysypki
  • nadmiar śluzu
  • dreszcze
  • problemy z koncentracją
  • biegunka/zaparcia

Oprócz diety eliminacyjnej reakcja die-off może wystąpić na skutek jakiegokolwiek innego czynnika wpływającego na zmianę flory bakteryjnej jelit, np:
  • zmiany diety na naturalną i nieprzetworzoną
  • wprowadzenia probiotyków
  • kuracji antybiotykowej
  • kuracji antygrzybicznej
  • leków lub suplementów na pasożyty
  • kuracji oczyszczającej

Czym nie jest die-off?

Reakcja die-off nie występuje na skutek włączania nowych produktów do diety, ani nie pojawi się, gdy nie ma żadnych zmian w kuracji lub gdy stosujemy nowy suplement, który nie ma związku ze stanem flory bakteryjnej jelit. Wiele osób myli die-off z nietolerancjami lub zwykłym zaostrzeniem choroby, stąd objawy, które trwają dłużej niż tydzień i nie mają tendencji malejącej powinny być niepokojące. Niestety nawet po zmianie diety na zdrowszą, możemy mieć i jednocześnie efekt die-off i problemy trawienne, związane z naturalnymi produktami. Czasem jest to banalna kwestia jak wykluczenie jajek, owoców i orzechów...ale równie dobrze może to być problem z wydzieleniem kwasu solnego czy silniejszym stanem zapalnym, który należy wyleczyć.


Jak przeżyć die-off?

Ważne aby obserwować swój organizm i starać się wprowadzać jak najmniej zmian w jednym czasie. Zastosowanie diety eliminacyjnej plus dobry probiotyk jest wystarczającym punktem startowym. U wielu osób taka zmiana wywołuje zmęczenie, bóle głowy, biegunki i brak energii. To też czas gdy wszelka energia powinna być skupiona na walce organizmu z nadmiarem toksyn. Wszelkie kataboliczne aktywności jak ćwiczenia, stres, redukcja kalorii powinny zostać zaniechane. W zamian pomocna będzie hydroterapia, sauna, masaż suchą szczotką czy dużo regenerującego snu.

Suplementacja w diecie eliminacyjnej i główne kierunki elminacji

$
0
0
Celem diety eliminacyjnej jest przywrócenie jelitom odpowiedniej równowagi flory bakteryjnej jelit. Tradycyjnie stosowana jest metoda 4R, którą my również zaadoptujemy. Częstym dylematem przy tego typu dietach jest jakie suplementy stosować i czy w ogóle można je brać. Nie ma uniwersalnej odpowiedzi, bo jak zawsze wszystko sprowadza się do stanu pacjenta. Moim zdaniem jeśli jest potrzeba warto pomyśleć o wspomaganiu się suplementami.






Istotne jest aby suplementy były dobrej jakości, bez zbędnych substancji pomocniczych oraz zawierały konkretną dawkę terapeutyczną. Warto zwrócić uwagę czy w składzie nie ma substancji takich jak gluten czy słodziki. Jaki suplement będzie odpowiedni i kiedy zależy od stanu diety, w którym jesteśmy. Klasyczna metoda 4R uwzględnia następujące stany:


  • Remove
Usunięcie tego co złe jest naszym pierwszym celem. W praktyce pozbywamy się wszystkiego co negatywnie wpływa na przewód pokarmowy. Oprócz przetworzonych produktów, sztucznych słodzików, konserwantów czy olejów roślinnych, do tej kategorii wpada pro zapalne jedzenie jak zboża, nabiał, soja, jajka i cukier, które może prowadzić do nietolerancji pokarmowych. Na tym etapie zwyczajowo przeprowadza się testy kału i badania w kierunku infekcji, a następnie na podstawie wyników dobiera odpowiednie leczenie - najczęściej ziołowe suplementy przeciw pasożytom lub grzybom, a nawet czasami syntetyczne antybiotykiem lub lekiem przeciwgrzybicznym. W wielu przypadkach konwencjoanle leczenie okazuje się skuteczniejsze i zmniejsza ryzyko nawrotów, dlatego warto nie przekreślać do końca tej ścieżki.

W naszej diecie eliminacyjnej skupimy się na wykluczeniu z menu wszystkich potencjalnie źle tolerowanych i trawionych produktów, jako że wspólne leczenie nie ma racji bytu ;)

  • Przywrócenie
Dodanie substancji poprawiających trawienie takich jak kwas solny, enzymy czy żółć jeśli z jakiegokolwiek powodu jest problem z odpowiednim ich wydzielaniem jest bardzo ważnym aspektem polepszania pracy przewodu pokarmowego. Powinno to mieć miejsce w przypadku chronicznych diet, stresu czy przyjmowania niektórych leków.

Ponieważ dostęp w Polsce do takich produktów jest ograniczony warto wspomóc się, co prawda łagodniejszymi, ale również skutecznymi ziołowymi produktami jak nalewki na trawienie czy naturalne preparaty wspomagające wydzielanie kwasu czy żółci.

  • Uzupełnienie
Przywrócenie korzystnej flory bakteryjnej i równowagi dobrych/złych bakterii jest najczęściej osiągane przez przyjmowanie probiotyku. Ma on za zadanie kontrolę stanu złych bakterii i wspieranie tych dobrych. Niestety suplementacyjna forma probiotyku rezyduje w naszym organizmie tylko ok. 2 tygodnie. Lactobacillus Acidophilus oraz Saccharomyces Boulardii są bezpiecznymi  i skutecznymi opjcami, ale powinny zostać włączone dopiero po diecie intro. Po jakimś czasie warto dodać probiotyczne jedzenie jak kiszona kapusta czy nawet sfermentowany jogurt.

  • Naprawa
Odpowiednie substancje są niezbędne w celu naprawy stanu naszych jelit. Są to najczęściej aminokwasy, kwasy tłuszczowe oraz minerały i witaminy. Oprócz tego warto pomyśleć o jednym z poniższych preparatów.



Jakie jeszcze suplementy mogą się przydać?

1) L-glutamina 
Aminokwas pomagający w odbudowie jelit poprzez wsparcie wzrostu i regeneracji śluzówki jelita, co jest niezwykle istotne w przypadku nieszczelnego jelita.

2) Lukrecja DGL
Od wieków wykorzystywana w leczeniu problemów przewodu pokarmowego, w tym wrzodów i niestrawności.DGL wspomaga naturalne procesu organizmu zapewniające warstwę śluzu w przełyku i żołądku.

3)Prawoślaz lekarski
To wielokierunkowy suplement, który ma działanie osłaniające przewód pokarmowy i wpływający pozytywnie na zarówno biegunki, jak i zaparcia. Najlepiej szukać go pod nazwą marshmallow root.

4)Kwas kaprylowy
To naturalny kwas tłuszczowy uzyskiwany z oleju kokosowego. Jest szczególnie znany ze swoich przeciwwirusowych i przeciwgrzybicznych właściwości. Polecam go zwłaszcza osobom walczącym z przerostem Candidy.

5)Omega3
Niezbędne kwasy tłuszczowe o właściwościowych przeciwzapalnych są idealnym suplementem w walce z chorymi jelitami. Jak wybrać dobry suplement z Omega3? Przeczytaj tutaj.

6)Aloes
Działa osłaniająco na układ pokarmowy. Przynosi ulgę w przypadku wrzodów, zgagi czy stanów zapalnych żołądka lub jelit. Sok z aloesu w formie płynnej lub kapsułkowej są ogólnodostępnymi produktami.

7) Witaminy A,C,E, D oraz cynk

8)Cynk carnosine
Jest to rodzaj cynku połączonego z aminokwasem L-karnozyna, który wykazuje fantastyczne lecznicze właściwości w wielu schorzeniach przewodu pokarmowego. Pomaga w regeneracji ścian komórkowych żołądka i zwiększa wydzielanie śluzu, zmniejsza ból wywołany H.pylori oraz pomaga tworzyć warstwę ochronną jelit, przez co zmniejsza stan zapalny i łagodzi objawy ZJD.

Dieta elminacyjna update

$
0
0
Jak pewnie większość osób zauważyła mało mnie w sieci ostatnio. Sporo rzeczy się nawarstwiło w moim życiu i niestety nie jestem w stanie wszystkiego na raz ogarnąć :) Mam okropny wir w pracy i niestety problemy zdrowotne, które były banalne, a przez błędną diagnostykę lekarską się mocno skomplikowały - kiedyś o tym napiszę :) Niemniej jednak dieta eliminacyjna rusza i to za ponad tydzień.
17 czerwiec jest naszą datą startową. Zaczynany od diety intro i przechodzimy na pełna eliminację. Do tego czasu będę podsyłać informacje na temat różnych kwestii związanych z dietą. Kilka dni przed całą akcją postaram się umieścić na blogu listy do wydruku dozwolonych i zakazanych produktów i może kilka przepisów na te najtrudniejsze 7 pierwszych dni :)

Trzymajcie się ciepło !

Jak przeprowadzić fazę intro diety eliminacyjnej

$
0
0
Dieta Intro jest niezbędna gdy mowa o diecie eliminacyjnej. Intro nie jest przyjemnym okresem ponieważ cechuje się ogromną restrykcją jeśli chodzi o dozwolone produkty. Sporo osób chciałoby ominąć ten etap i od razu przejść do pełnej wersji eliminacji, jednak warto wiedzieć, że zmniejsza to istotnie szanse na utworzenie stabilnej bazy dla odpowiedniego procesu leczenia.





Z pewnością dieta intro nie jest dla każdego. Niestety wymaga sporo odporności psychicznej od stosujących, pokory i wiary w skuteczność leczenia. Wiele osób po prostu nie wytrzymuje psychicznie z tak restrykcyjnym planem żywieniowym. Pocieszające jest to, że trwa tylko kilka dni, niemniej jednak należy zdawać sobie sprawę, że pełna wersja SCD również jest wymagającą i mocno ograniczającą dietą. Musi być gorzej aby było lepiej :)



W jakim celu stosujemy dietę intro?
Dieta intro ma na celu przygotowanie naszego organizmu do kolejnych etapów odbudowy systemu trawiennego, takich jak: przywrócenie równowagi flory bakteryjnej, redukcja stanu zapalnego czy regeneracja nieszczelnego jelita. To też czas dla organizmu dla odpoczynku od chronicznego stanu choroby, który jest ogromny stresem dla całego organizmu.
Dieta intro tak naprawdę była wzorowana na diecie pozajelitowej, która składała się głównie z łatwo trawionych cukrów jak glukoza i tłuszczu, co likwidowało problem złego przyswajania w jelitach. W latach 70 i 80 odnotowano sporo sukcesów przy zastosowaniu tej diety u pacjentów cierpiących na zapalne choroby jelit.

Ideą jest przyjmowanie takich produktów, które nie będą powodowały przerostu złej flory bakteryjnej, a dostarczą niezbędnych składników odżywczych, co pozwoli na rozpoczęcie procesu regeneracji i zmniejszenie stanu zapalnego.


Błędne koło upośledzonego trawienia
Głównym założeniem diety intro jest przerwanie błędnego koła, które ma miejsce gdy trawienie jest upośledzone. Termin ten odnosi się to procesu, w którym jelita są non stop uszkadzane, co powoduje niepoprawne trawienie, a następnie przerost bakterii, które żywią się niestrawionymi resztkami pokarmowymi i przy okazji wydzielają szkodliwe produkty uboczne jak np. gazy. Takie produkty uboczne nie tylko wpływają na pracę naszych jelit czy żołądka, ale również mogą przyczynić się do złego funkcjonowania mózgu lub innych organów ciała.
Im dłużej trwa takie błędne koło tym oczywiście większe są szkody, co najczęściej objawia się w postaci biegunek, zaparć, wzdęć, gazów, niestrawności, zmęczenia czy przeróżnych bóli brzucha. Jest to proces, który powstaje przez dłuższy czas i często dopóki nie pojawią się nieprzyjemne dla pacjenta dolegliwości, nie jest on świadomy o jakimkolwiek istniejącym problemie. Niskopoziomowy stan zapalny może się nawet utrzymywać latami nie dając wielkich objawów - ot czasami ból brzucha, wzdęcia czy gazy, które przez fakt częstego występowania u wielu osób uważamy za naturalne.


Stan zapalny jako mechanizm obronny
Najważniejsze w całym obrazku jest uświadomienie sobie, że pierwotną przyczyną całej sytuacji jest szkoda wyrządzona jelitom, a nasz organizm próbując się bronić odpowiada stanem zapalnym. Jest to naturalny i niezbędny mechanizm obronny, który ma za zadanie chronić uszkodzone tkanki.
Niestety stan zapalny natomiast sprawia, że dany organ nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować. Nasze jelita w takiej sytuacji nie dają rady poprawnie trawić i przyswajać składników odżywczych, co daje szansę bakteriom na wkroczenie do akcji. I znów kółko się zamyka - produkty uboczne wydzielane przez bakterie konsumujące niestrawione resztki pokarmu wydzielają szkodliwe substancje, które nasilają stan zapalny i dolegliwości chorobowe.

Dlatego tak niezbędne jest zaadresowanie wszystkich występujących czynników jednocześnie. Zmniejszenie stanu zapalnego jest w tej sytuacji niezbędne nim system trawienny znów będzie w stanie wykonywać poprawnie swoje funkcje.

Zmniejszenie stanu zapalnego w diecie intro jest możliwe poprzez:

- spożywanie tylko dobrze ugotowanych łatwo trawiących się produktów (np. zmiksowanych lub rozdrobnionych)
- dostarczenie niezbędnych witamin, minerałów, kwasów tłuszczowych, aminokwasów i innych składników odżywczych (np. rosół z kości)


Dieta intro - wskazówki:

1. Dieta intro powinna trwać kilka dni (2-5). Średnio 2-3 dni to wystarczający czas dla większości chorych, ale dla osób z biegunkami może to być równie dobrze 4-5 dni. Dłuższe stosowanie nie jest wskazane ze względu na niską wartość energetyczną takiego sposobu żywienia i możliwe wystąpienie zmęczenia lub osłabienia.

Oczywiście sporo osób odczuje efekt die-off  
wynikający z zagłodzenia patogenicznych substancji i możliwe jest wystąpienie przeróżnych dolegliwości z nim związanych. Podstawą zawsze jest słuchanie sygnałów naszego ciała. Im szybszy i łagodniejszy efekt die-off i szybsza poprawa samopoczucia tym prędzej możemy przejść do właściwej, pełnej diety SCD. Dobrym znakiem, że sprawy idą ku dobremu jest specyficzne spowolnienie pracy jelit. W przypadku gdy intensywnie odczuwamy skutki diety intro należy wytrwać całe 5-6 dni.

2. Podczas każdego etapu diety SCD bardzo ważne jest spożywanie dużej ilości wody. Pozwoli to uniknąć odwodnienia i pomoże w eliminacji toksyn.

3. Unikamy wszelkiego kontaktu z glutenem (wspólne deski, blaty, szafki).

4. Blender, mikser parowar, wolnowar lub duży garnek przydadzą się w przyrządzaniu potraw

5. Każdy z nas ma inną tolerancję na różne produkty, więc może się zdarzyć, że zauważymy indywidualne reakcje na jedzenie, które zazwyczaj jest dobrze tolerowane, np. marchew czy żelatyna. W takim przypadku należy wykluczyć daną rzecz z menu, a na jej miejsce wprowadzić zamiennik. Osoby mające problem ze stabilizacją glukozy we krwi mogą również źle reagować na soki dodawane do żelatyny.

6. Rosół jest kluczowym elementem diety SCD, więc jemy/pijemy go tak często jak to jest możliwe, pamiętając o odpowiednim jego przygotowaniu.

7. Należy pamiętać o dostarczeniu odpowiedniej ilości kalorii w diecie intro, co ze względu na monotonne potrawy bywa wielkim wyzwaniem. Jeśli ktoś ma problem z jedzeniem dużej ilości tego samego produktu na raz, może zamiast 3 posiłków jeść 5-6 lub zwiększyć ilość białka, zwłaszcza gdy czuje ciągle głód. Dieta SCD nie ma na celu redukcji, więc nie obowiązują żadne ograniczenia co do ilości spożywanego jedzenia.

8. U wielu osób na skutek ostrej restrykcji dietetycznej występują silne zachcianki na słodkie. Takie sytuacje należy przeczekać, ponieważ są częścią procesu detoksykującego i koniecznym krokiem do wyleczenia.

9. Efekt die-off  u niektórych osób przebiega bardzo intensywnie. Osoby, które odczuwają bóle żołądka mogą sobie pomóc poprzez wypicie szklanki wody z 1/4 łyżeczki sody i 1/4 łyżeczki soli morskiej.

10. Podczas diety intro sen i odpoczynek są kluczowe i należy nadać im wysoki piorytet. Wszelka większa intensywność musi zaczekać, nawet długie spacery mogą być zbyt wymagające.

11. W diecie intro nie używamy tłuszczu, przypraw ani innych dodatków jak np. ketchup czy musztarda. Pijemy tylko wodę, sok winogronowy, rozcieńczony cydr jabłkowy lub rozcieńczony świezy sok z jabłek bez miąższu. Dozwolona jest też słaba czarna herbata, jednak z wielu powodów odradzam jej picie w fazie intro.

12. Wykluczamy wszelkie niepotrzebne suplementy i zbędne leki. A to co mamy i musimy łykać warto sprawdzić pod kątem składu.

13. Wiele osób będzie musiało zmierzyć się z poknaniem standardowego podejścia do posiłków, ponieważ dieta intro, jak i cała dieta SCD zmuszają do odejścia od typowego podziału jedzenia na śniadanie, obiad i kolację. Mięsne śniadania bywają początkowo dziwne, jednak po kilku dniach nie sprawiają już problemu. Podobnie mieszanie mięsa, rosołu czy słodkiej galaretki w jednym posiłku wymaga pewnej dozy adaptacji.

14. Oryginalna dieta intro uwzględniała nabiał w postaci suchego twarogu, jednak ze względu na częstą nietolerancję laktozy oraz biorąc pod uwagę fakt, że mleko dziś jest takiej, a nie innej jakości (ser powinien być robiony własnoręcznie ze świeżego mleka) odradzam jakiekolwiek produkty mleczne w całej diecie SCD (wyjątkiem może być 24h własnoręcznie przygotowany jogurt).

15. Zarówno dieta intro jak i właściwa SCD muszą być rygorystycznie przestrzegane. Wszelkie małe grzeszki mogą doprowadzić do nasilenia objawów i przywrócenia nas do stanu wyjściowego, zwłaszcza gdy mowa o niedozwolonych węglowodanach. Czasami błędy dietetyczne zdarzają się przypadkiem gdy nie zwracamy dostatecznej uwagi na składy lub pomylimy dozwolone produkty.

16. Prowadzenie dzienniczka diety jest dobrym pomysłem, zwłaszcza że niektóre reakcje organizmu na dane produkty mogą być oddalone w czasie. Warto każdego dnia notować co się zjadło, jakie są objawy i jak zmienia się ich natężenie. Pozwoli to nie tylko zidentyfikować produkty problematyczne, ale również pokaże postęp w leczeniu.

17. Warto pamiętać, że dopóki śluzówka jelit jest uszkodzona możemy mieć symptomy alergii i nietolerancji pokarmowych cały czas, dlatego mała zmiana diety lub wyłączanie pojedynczo produktów nie jest skuteczne. Jedyną strategią jest eliminacja wszystkiego co potencjalnie może powodować problemy. Dopiero zaleczenie jelit spowoduje prawidłowe trawienie i likwidację większości alergii i nietolerancji.

18. Niektóre wersje diety intro (np. GAPS) dopuszczają stosowanie probiotyku od samego początku. Niestety ciężko jest kupić dobrej jakości suplement bez zbędnych substancji pomocniczych. Niektórzy znawcy tematu rozpatrują też negatywny wpływ probiotyków na kolonizację złych bakterii. Osobiście jestem za wykluczeniem probiotyków w pierwszym etapie.

19. Nie używamy mikrofalówki do odgrzewania jedzenia, ani dużego ognia podczas gotowania i odgrzewania.

20. Klasyczne intro SCD w przeciwieństwie do intro GAPS nie przewiduje herbaty imbirowej, ale moim zdaniem osoby o mniejszym natężeniu objawów mogą spróbować tego leczniczego napoju. Wystarczy gotować na wolnym ogniu kawałek świeżego imbiru przez 10-15 min. Można dla smaku dosłodzić glukozą (GAPS pozwala na miód, jednak ze względu na obecność dużej ilości fruktozy nie polecam tego rozwiązania w fazie intro).

21. Dieta intro powinna dać bazę do stworzenia bezpiecznej strefy jedzenia, czyli takiej kombinacji produktów, które nie będą sprawiały żadnych problemów trawiennych. Baza jest niezbędna, aby mieć stały punkt odniesienia, do którego można wracać gdy po włączeniu jakiegokolwiek nowego produktu pojawią się objawy chorobowe. Taka baza może być oczywiście zmieniana gdy po dodaniu nowego typu jedzenia okaże się po kilku dniach, że wciąż czujemy się dobrze.



Co jemy w diecie intro? (pełna podstawowa lista)

  • Marchewianka
Proste puree z marchwii jest standardową potrawą w diecie intro. Marchewki myjemy, obieramy, kroimy na mniejsze kawałki i wrzucamy do dużego garnka. Zalewamy wodą i na wolnym ogniu gotujemy ok. 3-4 godzin (tak, to nie pomyłka :)). Ważne aby pamiętać o częstym dolewaniu wody, bo marchewki się najzwyczajniej spalą. Ugotowane powinny prawie rozpadać się pod wpływem nakłucia widelcem. Marchewki kroimy na mniejsze kawałki i przekładamy do robota kuchennego lub w inny sposób miksujemy wraz z odrobiną wody. Całość powinna mieć konsystencję zupy-kremu. Można miksować marchew wraz z rosołem lub dodać rosół do puree i wymieszać.

  • Galaretka
Niestety nie sposób w Polsce dostać żelatynę wołową, więc pozostają nam dwie opcje: samodzielne wykonanie galarety lub wykorzystanie ogólnodostępnej żelatyny wieprzowej. Galaretę można wykonać samodzielnie w klasyczny sposób np. z łapek kurczaka i innych elementów. Jeśli wolimy wersję na słodko pozostaje nam wykorzystanie gotowego produktu, do którego dodajemy dla smaku sok z winogron 100%. Taka galaretka stanowi całkiem smaczną przekąskę w tym początkowym nudnym okresie diety eliminacyjnej.

  • Burgery mięsne
Mogą być wykonane z kurczaka, indyka lub chudej wołowiny. Ponieważ rosół jest drobiowy polecam wybranie mielonej wołowiny. Burgery przygotowujemy najlepiej w piekarniku lub na parze (tu sprawdzi się parowar). Mięso należy zmielić i uformować bez dodatku żadnego tłuszczu w małe kuleczki lub po prostu kotlety. Przeważnie wołowina formuje się bez problemu, jednak nawet gdy mięso rozpada się i nie chce się kształtować nie przejmujemy się tym. Prawdopodobnie i tak wyląduję w jajecznicy lub rosole :) Dla tych co lubią ładne kształty można dodać rozbite jajko aby 'zlepić' mięso.
Burgery pieczemy w ok. 175 stopniach przez ok.7 min na każdą stronę, aż będą w środku ,zrobione' ale jednocześnie wilgotne.

  • Inne mięsa
Jeśli z jakiegoś powodu nie jesteśmy w stanie jeść dłużej drobiu lub wołowiny dobrym zamiennikiem będzie ugotowany łosoś lub bardzo chuda wieprzowina. Dieta intro jednak jest na tyle krótka, że jeśli nie mamy problemów z tolerancją podstawowego mięsa to warto przy nim pozostać. Warto podkreślić, że oryginalna dieta intro uwzględniała tylko wołowinę, kurczaka i ryby.

  • Rosół
Domowy rosół to podstawa diety SCD, a zwłaszcza istotny element diety intro. Może być drobiowy, wołowy lub mieszany. Najważniejsze to odpowiednie przygotowanie zupy, o czym już pisałam. Kości i odpowiedni czas gotowania to najważniejsze aspekty gdy mowa o leczniczym rosole. Gotowa zupa może być przechowywana w lodówce około tygodnia. Nadmiar można zamrozić.
Aby rosół trochę urozmaicić można dodać pokrojoną w kostkę lub plasterki ugotowaną marchewkę (z marchwianki przed miksowaniem), puree marchewkowe, kawałki zmielonego mięsa, rozdrobnione ugotowane jajko lub zrobić "makaron" poprzez wbicie roztrzepanego jajka do gotującego się rosołu.

  • Jajka
Warto podkreślić, że sporo osób nie toleruje dobrze jajek, więc ta opcja może nie być uniwersalna. Należy uważnie obserwować reakcje ciała i w przypadku zauważenia jakichkolwiek objawów nietolerancji na jajka wykluczyć je lub skupić się na konsumowaniu tylko żółtek, które są dużo lepiej tolerowane. Jajka można gotować na miękko lub twardo, smażyć bez tłuszczu, robić sadzone czy też po benedyktyńsku. W przypadku ostrych biegunek jajka muszą zostać wykluczone.


Lista zakupów dla diety intro:
  • jajka
  • mielona chuda wołowina
  • kości wołowe/cielęce (do rosołu)
  • pierś kurczaka lub chude mięso indyka
  • świeże ryby (opcjonalnie, np. łosoś, dorsz)
  • żelatyna
  • marchewki
  • cebula (do rosołu)
  • sok winogronowy 100%
  • natka pietruszki
  • korzeń selera (do rosołu)

W kolejnych postach umieszczę przykładowe menu na 3 dni i kilka pomysłów na potrawy dozwolone w fazie intro wraz z przepisami. Pamiętajcie, że oficjalnie zaczynamy dietę intro 17 czerwca, jednak data startu może być tak naprawdę dowolna dla każdego. Jeśli ktoś ma spore problemy trawienne i obawia się masywnego efektu die-off to zdecydowanie lepiej jest zacząć w jakiś luźniejszy dzień lub weekend.

Dieta intro w praktyce

$
0
0
źródło: simplelifefood
Dieta intro jest bardzo nudnym planem żywieniowym, w którym w kółko jemy ciągle te same produkty. Aby jakoś przeżyć te kilka dni warto skupić się na eksperymentach z różnymi kombinacjami dozwolonego jedzenia. Może to dotyczyć zarówno sposobu przygotowania jak i komponowania posiłków.

Np. rosół możemy spożywać zarówno z mięsem jak i puree z marchwi, podobnie jajka mogą być dodatkiem i do mięsa, i do marchewianki. Wykonanie tych kombinacji w praktyce jest banalne, więc nie ma sensu podawać przepisów, ale dla inspiracji podam kilka przykładów takich posiłków:


  • rosół plus purre z marchwi
  • jajecznica z kurczakiem lub wołowiną
  • marchewianka z wkrojonym jajkiem
  • rosół z jajkiem
  • kotlety z marchwi, jajka i mięsa
  • puree z marchwi z wołowiną
  • marchewianka z kuleczkami mięsnymi
  • 'lody' z wody i soku winogronowego
  • kotlety z mięsa i jajka
  • marchewianka z rybą
  • jajka sadzone z puree marchewkowym
  • omlet jajeczny (można go pociąć na 'makaron')


Komponowanie posiłków jak już wcześniej pisałam wymaga odejścia od stereotypowego postrzegania jedzenia w kategoriach: śniadania, obiadu i kolacji. Każda kompozycja może być tak naprawdę spożywana o dowolnej porze. Rozpisane przeze mnie menu uwzględnia trzy posiłki, jednak nie ma żadnych przeciwwskazań aby jeść więcej lub częściej. Nawet uczulam aby zwracać uwagę na ilość spożywanych kalorii, ponieważ dieta eliminacyjna nie ma na celu redukcji i nie chcemy pozbawiać organizmu energii, która jest tak bardzo potrzebna dla procesu leczenia. Nie chcemy stworzyć sytuacji, w której nasze ciało będzie zmuszone do oszczędzania energii, bo to spowolni lub nawet uniemożliwi regenerację. Każda dłuższa głodówka jest dużym stresorem, który dla osób z chorymi jelitami może być zbyt dużym obciążeniem. Oczywiście oprócz kalorii, potrzebujemy też składników odżywczych do walki ze stanem zapalnym.


DZIEŃ 1
Śniadanie: jajka (dowolnie przygotowane), galaretka winogronowa, kubek rosołu
Obiad: burgery mięsne w rosole, galaretka winogronowa
Kolacja: rosół, pure z marchwi, burgery mięsne, woda z sokiem winogronowym


DZIEŃ 2
Śniadanie: rosół z jajkami, galaretka winogronowa
Obiad: burgery mięsne z marchewianką, woda z sokiem winogronowym
Kolacja: rosół z wkrojoną marchewką i burgerami mięsnymi, galaretka winogronowa


DZIEŃ 3
Śniadanie: 'kotlety' z jajka i mięsa mielonego, galaretka winogronowa
Obiad: marchewianka z rosołem i jajkiem
Kolacja: burgery mięsne, kubek rosołu, woda z sokiem winogronowym

Różne aspekty diety eliminacyjnej

$
0
0
Dieta eliminacyjna bywa dla cierpiących na chroniczne problemy trawienne dużą nadzieją na wyzdrowienie. Gdy już zaakceptuje się fakt, że jest to bardzo rygorystyczna dieta i przełamie się do jej stosowania pojawia się myśl, że w końcu to będzie to, że w końcu objawy choroby miną i będzie można zacząć normalne życie bez bólu brzucha, biegunek, zaparć czy wzdęć. Niestety praktyka często pokazuje, że droga do wyleczenia bywa długa i żmudna. Niektórzy odczują poprawę od razu, inni niestety będą musieli trochę się pomęczyć nim nastąpi regeneracja organizmu. Emocjonalny aspekt będzie miał dużą rolę w przebiegu leczenia.


Dieta eliminacyjna jest dietą niezwykle indywidualną
Cała zabawa z dietami jak SCD polega na poznaniu swojego ciała, nauczeniu się słuchania jego sygnałów i wykształcenia sobie indywidualnego planu leczenia. Każdy z nas jest inny i nie ma szans, aby ta sama dieta eliminacyjna była dobra dla wszystkich. Każdy z Was będzie mógł wprowadzić inne produkty, w innym czasie i będzie miał totalnie inne symptomy. Każdy będzie musiał stworzyć swoją bezpieczną strefę jedzeniową.  O ile zachęcam do wymiany indywidualnych doświadczeń, to zdecydowanie odradzam jakiekolwiek porównywanie, szukanie analogii czy wyciąganie wniosków na podstawie procesu leczenia innych. Sugerowanie się tym co robią inni jest skutecznym sposobem, aby nie słuchać własnego ciała. Każda osoba z problemami trawiennymi musi zrozumieć, że jedyną drogą do wyleczenia jest tak naprawdę współpraca z własnym organizmem. Moderacja jest oczywiście słowem kluczowym gdy mowa o dietach eliminacyjnych i każdy musi sam umieć zdecydować jaki będzie jej przebieg (pomyłki są nieuniknione).

Dieta eliminacyjna to ewolucyjny proces
Ważne aby umieć spojrzeć obiektywnie na cały proces jaki mamy przejść. Leczenie chorego przewodu pokarmowego to ewolucyjny proces, którego nie sposób przyspieszyć, ani przeprowadzić według określonego schematu. Trzeba się liczyć z tym, że będą wzloty i upadki. Być może będzie dłuższy czas, w którym już będzie całkiem nieźle, po czym objawy chorobowe nasilą się bez wyraźnego powodu. Ważne jest w takich chwilach pamiętanie o 'całym obrazku' i wiara, że będzie lepiej. Oznacza to też umiejętność akceptacji tego co się dzieje, nawet jak wiąże się to z pewną dozą niepewności czy niezrozumienia np. tydzień temu jadłam coś i było ok, a teraz mam biegunkę. Należy pamiętać, że stan który jest obecnie nie będzie trwał cały czas i przyjdzie taki dzień, gdy na nowo będzie można np. włączyć nietolerowany wcześniej produkt licząc się z tym, że może to wciąż jeszcze nie być dobry czas. W praktyce bywa, że jedne produkty są dobrze tolerowane po kilku tygodniach, inne pozostają nieosiągalne miesiącami.

Notatki są konieczne
Nasze organizmy komunikują się z nami poprzez przeróżne reakcje. Za każdym razem gdy zjemy coś co nie idzie z nami w parze, lub mamy za dużo stresu czy próbujemy nowego suplementu otrzymamy komunikat zwrotny. To cenne informacje, które należy notować. Taki dziennik diety jest niezbędny aby móc ocenić postęp i uczyć się na własnych błędach. Co warto zapisywać?  Wszystko co jemy, jak się czujemy po posiłku, jaki mamy nastrój, jak wyglądają stolce, jak często chodzimy do łazienki czy natężenie naszych codziennych dolegliwości.

Przykładowy dziennik diety może wyglądać tak:






Realne cele
Bardzo łatwo zniechęcić się jakiegokolwiek sposobu leczenia gdy wyznaczymy sobie zbyt wysoką poprzeczkę. O ile cele są motywujące i warto je mieć, to muszą być realistyczne. Jeśli ktoś choruje od kliku lat to przekonywanie siebie, że wyzdrowieje w ciągu miesiąca skończy się tylko rozczarowaniem. Nie lubię statystyk, ale średnio czas leczenia w diecie eliminacyjnej to ok. 2 lat. Często też cały proces wymaga zaadresowania innych problemów jakie nas dotyczą, a na które sama dieta nie pomoże w 100%. Może to być Candida, SIBO czy niedostateczne wydzielanie kwasu solnego lub enzymów. Pewnych procesów dieta nie jest w stanie przywrócić lub zaleczyć i sporo słabszych organizmów potrzebuje lekkiej stymulacji w procesie leczenia. Realistyczne cele sprawią, że nie poddamy się już po pierwszym niepowodzeniu. Takim przykładem może być np. 'normalny' stolec raz dziennie lub pół dnia bez biegunki.

Dieta eliminacyjna to tylko baza
Dieta SCD może być bez problemu łączona z konwencjonalnymi terapiami. Stosowanie ukierunkowanej antybiotykoterapii na SIBO czy klasycznych środków przeciwgrzybicznych ma wysoką skuteczność terapeutyczną, którą ciężko uzyskać naturalnymi metodami. Podobnie w przypadku ostrych stanów zapalnych w chorobach jelit gdzie sterydy mogą zostać włączone. Tak naprawdę nie ma jednego skutecznego sposobu leczenia. Chciałabym aby zawsze możliwe było wykorzystanie tylko naturalnych środków, jednak ze względu na ich jednokierunkowość często nie jest to realne. Terapie integralne, które łączą podejście konwencjonalne z alternatywnym są coraz bardziej powszechne i często dużo bardziej efektywne niż każda z nich stosowana osobno.

Leczymy cały system
Gdy cierpią jelita cierpi całe ciało. Czasem przyczyny problemów wcale nie mają początku w przewodzie pokarmowym. Musimy zwracać uwagę na nasz organizm jako kompleksowy system, w którym jeden element istotnie wpływa na funkcjonowanie drugiego. Chore jelita to nie tylko objawy ze strony przewodu pokarmowego. To też często problemy z przyswajaniem składników odżywczych, stres zużywający nadnercza, rozregulowana praca tarczycy, kiepski sen czy rozchwiany system hormonalny. W gąszczu nakładających się na siebie problemów trzeba umieć odróżnić inne symptomy czy dolegliwości, które mogą być zależne od problemów gastrycznych. Tymi aspektami również należy się zająć, aby można było mówić o wyleczeniu.

Styl życia
Stres to ogromny problem wielu chorych i istotny czynnik mający wpływ na przebieg chorób przewodu pokarmowego. Co prawda nie uważam, aby miał on bezpośredni wpływ na powstanie problemów, ale zdecydowanie może nasilić objawy chorobowe, więc traktujemy go jak jeden z aspektów, które należy wyeliminować lub chociażby zminimalizować. Medytacja, odpoczynek, dużo snu, ćwiczenia rekreacyjne, hobby, lista wdzięczności - to kilka przykładów w jaki sposób zmienić styl życia aby wspomóc leczenie.

Dozwolone produkty w diecie eliminacyjnej

$
0
0
Dieta eliminacyjna ma na celu przywrócenie równowagi chorym jelitom i doprowadzenie organizmu do stanu, w którym przywrócone zostanie prawidłowe trawienie, a co za tym idzie znikną objawy chorobowe po spożyciu wcześniej nietolerowanych produktów. Do czego dążymy to dieta w stylu paleo z mniejszymi lub większymi modyfikacjami. W praktyce oznacza to, że zboża, strączki, przetworzone produkty, cukier czy oleje roślinne nie pojawią się w żadnym momencie diety eliminacyjnej ani później.



Poniżej znajduje się lista dozwolonych produktów w diecie SCD.  NIE JEST to lista tego co można jeść bezkarnie. Jest to lista produktów, które MOŻNA w odpowiednim momencie włączyć do diety. Większość osób w pierwszych okresach diety nie będzie w stanie  bez objawów chorobowych spożywać nawet połowy z wymienionych niżej produktów. SCD to dieta progresywna, więc każdy nowy produkt będzie musiał być włączony w odpowiednim czasie i nieuniknione będą wzloty i upadki procesu leczenia. Czasem przez dłuższy czas chory nie będzie w stanie włączyć nowego produktu. Lista dozwolonych produktów powinna być więc traktowana jako cel, do którego dążymy z naszym planem żywieniowym oraz docelową dietę na całe życie (czasami zmodyfikowaną o skrobię).


Przejście z diety intro do nowych faz to najczęściej powolny proces. W kolejnych postach będę pisać o przykładowych fazach po diecie intro i o tym jak wdrażać nowe jedzenie oraz jak zbudować bezpieczną strefę, która pozwoli nam przywrócić równowagę w razie niepowodzenia. Napiszę jakie są podstawowe zasady powiększania menu w zależności od objawów oraz indywidualnych skłonności. Zupełne inne doświadczenia z SCD będzie mieć osoba np. z chronicznymi biegunkami niż osoba z nieszczelną śluzówką jelita czy zaburzonym wydzielaniem enzymów. Każda z nich będzie musiała w inny sposób włączać nowe produkty do diety i dodatkowo wspomagać organizm np. poprzez suplementy.




 LISTA DOZWOLONYCH/ZABRONIONYCH PRODUKTÓW W DIECIE SCD

BIAŁKO:
wołowina, cielęcina, jagnięcina, wieprzowina, drób, ryby, owoce morza
jajka
domowy jogurt

  • mięso może być świeże lub mrożone
  • ryby mogą być w puszce ale unikamy tych w olejach roślinnych
  • wykluczone są wszelkie przetworzone mięsa jak wędliny, puszkowane mięsa czy parówki
  • wędzone mięsa i ryby są zakazane


WARZYWA:
bakłażan, brokuły, brukselka, cebula, dynia, grzyby, karczoch, kalafior, kapusta, marchew, ogórki, pietruszka nać, pomidory, oliwki, sałata, seler, szparagi, szpinak


  • warzywa mogą być świeże lub mrożone
  • zakazane są puszkowane oraz przetwory warzywne w słoikach
  • korzeń pietruszki, buraki, ziemniaki, rzepa i rzodkiewka mogą być wprowadzone po dłuższym czasie
  • przy aktywnej biegunce surowizna jest zakazana
  • kiszonki (domowe) są dozwolone


OWOCE:
jabłka, awokado, brzoskwinie, morele, dojrzałe banany, borówki, jagody, truskawki, maliny, grejpfrut, winogrona, kiwi, cytryny, limonki, mango, melon, nektarynki, pomarańcze, gruszki, ananas


  • dozwolone są suszone owoce bez żadnych dodatków
  • owoce mogą być świeże lub mrożone
  • można wykorzystać puszkowane owoce bez dodatków

TŁUSZCZE:
orzechy i nasiona (oprócz ziemnych), masła orzechowe, kokos,olej koksowy, oliwa z oliwek, olej lniany, masło


  • orzechy lub nasiona mogą być wprowadzone po dłuższym okresie bez objawów (ok. 3 - 6 mc)
  • tłuszcze muszą być zminimalizowane przy aktywnej biegunce
  • masło może być bardzo problematyczne w przypadku nietolerancji laktozy


NAPOJE:
woda, sok winogronowy, słaba herbata, słaba kawa, mleko migdałowe, woda kokosowa, mleko kokosowe, cydr jabłkowy, herbata miętowa

  • mleko migdałowe może być wprowadzone po kilku miesiącach bez objawów, musi być domowe


DODATKI:
soda oczyszczona, żelatyna, ocet jabłkowy, musztarda (bez cukru i dodatków), sacharyna, miód




PRZYPRAWY:
bazylia, liść laurowy, pietruszka, cynamon, echinacea, czosnek, imbir, gałka muszkatołowa, oregano, papryka, rozmaryn, sól, pieprz, tymianek, estrogen




ALKOHOL:
gin, wódka, wytrawne wino, szkocka


  • alkohol może zostać wprowadzony po bardzo długim okresie bezobjawowym


ZABRONIONE:
algi, aloes, drożdże, ocet balsamiczny, pau darco, proszek do pieczenia, pyłek pszczeli, piwo, ketchup, cukier, zboża, nabiał, rośliny strączkowe, karob, mąka kasztanowa, kakao, kawa rozpuszczalna, oleje roślinne, syropy kukurydziany, syrop glukozowy, syrop fruktozowy, dekstroza, siemię lniane, FOS, fruktoza, glukoza, guma guar, odżywki białkowe, sorbitol, mannitol, ksylitol, syrop klonowy, margaryna, miso, melasa, ziołowe herbaty (za wyjątkiem mięty), pektyna, produkty bezkofeinowe, stewia


  • miód powinien być klarowny bez pyłku pszczelego
  • z nabiału dozwolony jest domowy 24h jogurt
  • niektóre suplementy jak aloes, lukrecja czy pau darco będą zabronione w przypadku gdy system odpornościowy ma udział w przebiegu choroby np. ZJD postać biegunkowa
  • oryginalna SDC dopuszcza rośliny strączkowe i oleje roślinne, jednak ja ze względu na małą wartość odżywczą tych produktów i składniki antyodżywcze odradzam te produkty
  • stawia może być używana tylko gdy nie toleruje się miodu lub sacharyny

Fazy diety eliminacyjnej SCD

$
0
0
Dieta SCD jest niezwykle indywidualną dietą i każdy z Was musi sam eksperymentować i próbować znaleźć własne bezpieczne menu w każdej fazie diety. Oficjalnie nie istnieją żadne zdefiniowane okresy diety, których należy przestrzegać. Po fazie intro można zacząć próbować nowych potraw skupiających się na najbardziej bezpiecznych opcjach. Aby było łatwiej opiszę przykładowe fazy, które mogą posłużyć jak wzór i bazę do modyfikacji.


To jak każda faza w praktyce będzie wyglądać pod kątem wprowadzanego jedzenia i suplementów zależy głównie od pierwotnych problemów z jakimi mamy do czynienia. W tym worku znajdują się również takie czynniki jak: nasilenie stanu zapalnego, alergie i nietolerancje pokarmowe, styl życia czy osobiste preferencje.

Indywidualne zalecenia będą się różnić w zależności od tego co tak naprawdę jest naszym głównym problemem. Inne będą wskazania dla osoby z ZJD o postaci biegunkowej czy zaparciowej, inne dla zapalnych chorób jelit i jeszcze inne dla osób cierpiących na SIBO czy też kiepskie trawienie spowodowane niedostatecznym wydzielaniem kwasu solnego/enzymów. Poniższe fazy należy więc traktować tylko jako narzędzie pomocnicze, a nie sztywne wytyczne do rygorystycznego przestrzegania.

Pośpiech jest niewskazany. Najczęstszym błędem osób na SCD jest zbyt pochopne wdrażanie nowych produktów i przejście szybko przez wszystkie fazy. Dla przykładu faza 3 to realnie ok. trzech miesięcy do pół roku diety. Tak naprawdę, każdy sam musi ocenić w jakim tempie i w jaki sposób powinien modyfikować menu. Poznanie reakcji własnego organizmu jest nieodzownym elementem procesu leczenia.

Problemy mogą zdarzyć się podczas każdej z fazy diety. Nawet po dłuższym okresie bez objawów i bez wyraźnej przyczyny możliwe jest wystąpienie dolegliwości i należy to zaakceptować. Optymalnie w takich przypadkach należy powrócić do bezpiecznej strefy jedzenia, o której napiszę w kolejnym poście.

Oprócz rodzaju jedzenia, które może być wdrożone w zależności od etapu diety, ważny jest sposób przygotowania produktów. Surowizna nie powinna być wprowadzana dopóki gotowane jedzenie nie będzie dobrze tolerowane. Skórka i pestki podobnie.

Faza 1 diety może trwać nawet kilka tygodni, jednak gdy po 9 tygodniach wciąż nie czujemy poprawy w stanie zdrowia to znak, że należy zmienić podejście. Co prawda SCD działa w większości przypadków, jednak nie jest to uniwersalne i skuteczne rozwiązanie dla każdego. Kwestie jakie mogą być wciąż problematyczne obejmują salicylany, fenole oraz FODMAPS. 

Fazy SCD:



Kilka najważniejszych zasad po fazie intro:


1. Nowy produkt może być wdrażany tylko gdy chory nie skarży się na aktywną biegunkę, zaparcia czy bóle brzucha

2. Jednorazowo można wprowadzić tylko jeden produkt, po czym należy odczekać minimum 4 dni. Jeśli symptomy chorobowe nie pojawią się można wprowadzić kolejny.

3. Zasada nr 2 dotyczy również suplementów

4. Bezpieczniej jest wprowadzać warzywa w pierwszej kolejności, a owoce dopiero po jakimś czasie.

5. Fazy są oparte ma procesie leczenia, nie na czasie, który upłynął.

6. W początkowych fazach diety tłuszcze powinny być używane bardzo oszczędnie.

7. Mleko migdałowe oraz orzechy powinny być wprowadzone po min. 3 mc bez objawów chorobowych. Warto pamiętać, że orzechy bywają kiepsko trawione nawet u osób zdrowych.

8. Miód należy ograniczyć do łyżki dziennie gdy objawy chorobowe trwają.

9. Jajka, surowe warzywa i owoce oraz warzywa krzyżowe są zakazane podczas aktywnej biegunki.

10. Wprowadzane owoce w pierwszej kolejności muszą być obrane, pozbawione pestek, dobrze ugotowane i w formie puree. Pierwszym surowym owocem może być bardzo dojrzały banan.

11. Często po włączeniu gotowanych warzyw pojawia się biegunka - należy ostrożnie wprowadzać nowe warzywa i nie przesadzić z ich ilością.

12. Rosół należy spożywać bez ograniczeń.

13. Świeżo wyciskane soki mogą być wprowadzone w późniejszych etapach diety po przefiltrowaniu i rozcieńczeniu pół na pół z wodą.

14. Słaba kawa oraz herbata są dozwolone, a poza tym herbata miętowa. Inne zioła nie są obojętne dla organizmu i mogą nasilić objawy chorobowe.

15. Suplementy w postaci multiwitaminy, B-complex, wit. A, C, E i D mogą być stosowane przez wszystkich, co bywa zbawienne ponieważ osoby z chorobami jelit często cierpią na zaburzone wchłanianie.

16. Probiotyk w formie  L. Acidophilus lub S. Boulardii jest wskazany przy biegunce (dawka min. 10 bilionów CFU). Osoby z SIBO powinny zachować ostrożność przed zastosowaniem probiotyku - najpierw należy pozbyć się infekcji.

17. Każdy suplement musi być sprawdzony pod kątem występowania zakazanych składników w składzie (skrobia, laktoza, gluten itd.).

18. Enzymy trawienne, kwas solny, preparaty przeciw grzybom i mikrobom powinny być wprowadzone po redukcji stanu zapalnego.

19. Naturalne antybiotyki należy przyjmować na zmianę z probiotykami.

20. Ocet jabłkowy oraz herbatę imbirową można stosować w celu poprawy trawienia.

21. L-glutamina może być bezpiecznie stosowana w celu regeneracji jelit.

22. W pierwszych fazach diety najbezpieczniej jest miksować wszelkie produkty do postaci puree lub bardzo dokładnie przeżuwać jedzenie.

23. Galaretka winogronowa może być spożywana bez ograniczeń.

24. Pierwszym fermentowanym produktem do wprowadzenia powinien być sok z kiszonej kapusty małej ilości.

25. W przypadku biegunkowej postaci ZJD należy zachować szczególną uwagę przy suplementacji, ponieważ wiele preparatów może stymulować system odpornościowy, co pogorszy symptomy.

26. Osoby z przerostem Candidy powinny zminimalizować spożycie miodu oraz owoców, a zwiększyć produkty bogate w substancje antygrzybiczne jak czosnek, chrzan, imbir, olej kokosowy.

27. Gotowe produkty powinny być unikane i dokładnie weryfikowane pod kątem składu. Zwłaszcza dotyczy to wszelkiego rodzaju wędlin, puszkowanych ryb oraz przetworów warzywnych.

28. Relaks i dużo snu są niezbędne w procesie leczenia.

29. Stres (fizyczny i psychiczny) mogą nasilić symptomy chorobowe.

30. Należy pamiętać, że nasz organizm to kompleksowy system i wszelkie istniejące zaburzenia również muszą zostać zaadresowane, np. nierównowaga hormonalna.


Dieta eliminacyjna - czas start!

$
0
0
Dziś oficjalnie zaczynamy dietę eliminacyjną. Wszelkie informacje na temat diety SCD wraz z instrukcjami jak ją przeprowadzić znajdują się na stronie diety eliminacyjnej.
Przypominam, że dieta SCD składa się z fazy intro oraz fazy diety właściwej, która może być przeprowadzona w postaci mniejszych faz pomocniczych. Dieta eliminacyjna to długi ewolucyjny proces dlatego cierpliwość i odporność psychiczna są równie istotne jak to co jemy. Warto jednocześnie popracować nad radzeniem sobie ze stresem np. poprzez takiećwiczenie.

Powodzenia!
Viewing all 164 articles
Browse latest View live